Czy można "zmywać talerze" za kierownicą? Wielu kierowców popełnia ten błąd

Mówienie o "zmywaniu talerzy" podczas jazdy autem brzmi nieco kuchennie? Nic z tych rzeczy. Tak nazywa się bowiem popularny nawyk wśród "prawdziwych" kierowców w Polsce. Tylko czy jest bezpieczny?

Więcej porad z zakresu techniki jazdy publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.

Co to znaczy, że kierowca "zmywa talerze" w czasie jazdy? Jeszcze kilka lat temu podobne zjawisko nazywało się mydełkiem fa. Chodzi o przypadek, w którym prowadzący kręci kierownicą przy pomocy jednej dłoni. Tak właściwie to wewnętrznej jej części. Przykłada ją do wybranego punktu na kole kierownicy, dociska oraz obraca dłonią i kierownicą.

Zobacz wideo Nowe BMW i7 z imponującym Theater Screen w Studiu Biznes

Kierowcy nie tylko "zmywają talerze". Jeżdżą też prawie na leżąco

"Zmywanie talerzy" jest techniką popularną w Polsce. I żeby się o tym przekonać, wcale nie trzeba robić badań socjologicznych. Wystarczy uważniej poobserwować zachowania innych kierowców w ruchu drogowym. Co gorsze, mydełko fa nie jest jedynym błędem popełnianym w czasie jazdy autem. Bo nie brakuje prowadzących, którzy:

  • ustawiają fotel w pozycji prawie leżącej, ewentualnie tak, że trzymają kierownicę na klatce piersiowej.
  • jadą autem bez zapiętych pasów bezpieczeństwa.
  • ustawili lusterka... na siebie. Bo tak lepiej widzą fryzurę czy makijaż.

Dwie ręce na kierownicy to nauka... pod egzamin!

Czemu kierowcy nie stosują się do zasad poprawnego prowadzenia samochodu? Odpowiedź zazwyczaj jest jedna. Przecież trzymanie dwóch dłoni na kole i kręcenie nim na zasadzie przeplatanki jest dobre, ale tylko na egzaminie. Po zakończeniu kursu na prawo jazdy i uzyskaniu uprawnień, zaczyna się "prawdziwe" życie. To tworzy pole do popisu dla własnych nawyków i wygody. Tym bardziej, że przecież ta idzie w parze ze zdobywanym doświadczeniem.

"Mycie naczyń" za kierownicą oznacza trzy problemy

"Prawdziwe" życie niestety uczy jednego. Gdy wydaje ci się, że wiesz już dużo, za chwilę przydarzy ci się sytuacja, która jasno pokaże, że to nie jest prawdą. Podstawą zawsze jest bowiem pokora. Ta powinna doprowadzić kierującego do zadania sobie podstawowego pytania: czemu "zmywanie naczyń" w czasie jazdy jest złe? Decyduje o tym kilka powodów. Wyobraźcie sobie bowiem że:

  • podczas wykonywania manewru skrętu najechaliście na przeszkodę na jezdni (dziurę, kamień) lub uszkodziliście oponę. Jeżeli nie będziecie trzymać kierownicy rękami, ta wyrwie się, samochód zmieni kierunek jazdy i prawdopodobnie dojdzie do wypadku.
  • "myjąc naczynia" nie zapanujecie nad autem i nie macie nad nim pełnej kontroli. Poza tym wydłuża się czas reakcji i jej precyzja. Trudniej będzie wam uniknąć zagrożenia na drodze.
  • może się zdarzyć, że podczas "mycia naczyń" dłoń ześlizgnie się z kierownicy. Wy możecie złamać nadgarstek, a samochód pojedzie w przypadkowym kierunku.

Dbajmy o bezpieczeństwo. Wszyscy.

Pamiętajcie zatem, wymogi dotyczącej pozycji za kierownicą czy sposobu trzymania kierownicy nie są głupie czy nie stanowią wyrazu sztywniactwa. To kwestia bezpieczeństwa. I to nie tylko waszego, ale również waszych pasażerów czy innych użytkowników drogi. Zawsze o tym pamiętajcie. Bo uczestnictwo w ruchu drogowym to przede wszystkim współodpowiedzialność i rozsądek.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.