Wyleciał w powietrze i wylądował na dachu. Kierowca cudem przeżył zdarzenie

Pewien chiński kierowca może mówić o ogromnym szczęściu w nieszczęściu. Najpierw uderzył w betonowy rozdzielacz przed bramkami autostradowymi, w wyniku czego jego amochód wzbił się w powietrze. Swój lot zakończył roztrzaskując się o ziemię na dachu.

Na nagraniu udostępnionym w sieci można zobaczyć, jak doszło do tej sytuacji. Niebezpieczne zdarzenie miało miejsce 24 listopada o godzinie 20:20. Film wyraźnie pokazuje, że kierowca sedana zbliża się z dużą prędkością do punktu poboru opłat na autostradzie biegnącej pomiędzy miastami Shenyang i Dilian - dwoma największymi miastami w chińskiej prowincji Liaoning.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Z niewiadomych powodów kierowca zbliżał się do punktu poboru opłat ze zbyt dużą prędkością. Zamiast wjechać na jeden z pasów ruchu, uderzył w betonowy rozdzielacz. Zaokrąglony kształt przegrody zadziałał jak idealna rampa - wyrzucił samochód w powietrze. Ułamek sekundy później samochód obrócił się w powietrzu, a następnie wylądował na dachu.

Zobacz wideo

Na miejscu szybko pojawiły się lokalne oddziały straży pożarnej. Służby ratunkowe stwierdziły, że kierowca przeżył wypadek. Mimo że samochód wylądował na dachu, strażacy dość sprawnie i szybko uwolnili poszkodowanego z samochodu. Jego dokładny stan zdrowia nie jest znany, ale sam fakt, że przeżył takie zderzenie można traktować w kategoriach cudu.

 
Więcej o:
Copyright © Agora SA