Jest mróz, kierowcy stawiają więc wycieraczki. Czy to w ogóle ma sens?

Kierowcom nie brakuje motoryzacyjnych pomysłów. Pierwsze przymrozki to srebrne osłony na szybach oraz... wycieraczki postawione na sztorc. Czemu to właściwie ma służyć? Przyczyna jest prosta.

Zima zbliża się coraz większymi krokami. A to oznacza spadające temperatury (w wielu regionach Polski przyszedł już prawdziwy mróz) i... pojawienie się na osiedlu szpaleru samochodów z postawionymi wycieraczkami. I choć wygląda to dość osobliwie, niezwykle łatwo wyjaśnić przyczynę takiego zachowania. To nic innego jak kolejny z praktycznych sposobów na radzenie sobie z zimowymi problemami wśród kierowców parkujących swój samochód po tzw. chmurką. Co to tak naprawdę daje? Zaraz wyjaśnimy tą kwestię.

Zobacz wideo Przejazd maszyny TBM. Źródło: GDDKiA Warszawa

Wycieraczki w nocy mogą... przymarznąć do szyby

Niska temperatura sprawia, że w nocy zamarznąć może nie tylko letni płyn do spryskiwaczy, ale też np. woda lub śnieg zebrany na piórach wycieraczek. I zamarzając wycieraczka dość skutecznie zostanie połączona z powierzchnią szyby. Skutek? Kierowca nie może w pełni zdrapać szronu z szyby. Na tym jednak nie koniec, bo de facto nie może też korzystać z wycieraczek w czasie jazdy. A to szczególnie groźne w sytuacji, w której na dworze pada np. śnieg lub śnieg z deszczem.

Nie odrywaj wycieraczek na siłę!

W sytuacji, w której pióra wycieraczek przymarzły do szyby, nie należy odrywać ich na siłę. Można bowiem uszkodzić gumową powierzchnię zbierającą wodę. W efekcie przestanie ona pracować efektywnie, a kierowca będzie zmuszony do zakupu nowych piór. Jeszcze gorzej stanie się w sytuacji, w której prowadzący nie wiedząc że pióra przymarzły do szyby, uruchomi wycieraczki. Wtedy uszkodzona guma piór jest najmniejszym zmartwieniem. Dużo większym może być np. spalony silnik wycieraczek.

Komplet nowych wycieraczek w sklepie motoryzacyjnym kosztuje od jakiś 100 do nawet 250 zł. To dużo? Kierowca powinien zatem wiedzieć, że pojedynczy silnik uruchamiający wycieraczki ma cenę startującą dopiero od 250 zł.

Wycieraczki postawione na sztorc to jedno. Co jeszcze można zrobić?

W tym punkcie możemy powrócić zatem do wycieraczek stawianych nocą na sztorc. Po tak opowiedzianej historii nietrudno się domyślić, że to jedna z metod zapobiegania przymarzaniu piór do szyb nocą. Skuteczna? Jak najbardziej. O poranku kierowca opuszcza wycieraczki i może odjechać. Niestety stawianie wycieraczek na sztorc ma też pewną wadę. Nie da się go wykonać w każdym aucie. Są pojazdy, w których wycieraczki odblokowują się dopiero po... uruchomieniu trybu awaryjnego w komputerze pokładowym.

Stawianie wycieraczek na sztorc jest skuteczną i prostą metodą. Co jednak ma zrobić kierowca, który o niej zapomni? W sytuacji, w której wycieraczki przymarzną do szyby, najlepiej nie ruszać ich wcale. Kierowca po rozruchu silnika powinien jednak pamiętać o uruchomieniu nawiewu na szybę lub włączeniu ogrzewania szyby. W takim przypadku pióra rozmarzną samoczynnie w czasie jazdy. Kierowca na najbliższym postoju będzie prawdopodobnie musiał jedynie zrzucić z nich drobne pozostałości lodu tak, aby mogły w pełni normalnie zbierać wodę.

Więcej o: