W czasach zażartej walki o klienta Lamborghini wytacza kolejne działa. Właśnie zaprezentowało pojazd, który w końcu zapełni jeszcze nigdy niezagospodarowaną niszę. Oczywiście Huracan Sterrato jest pojazdem dla osób, które chcą aktywnie spędzać czas np. podróżników. Z drugiej strony spodobałoby się też rolnikom.
Sama nazwa "Sterrato" oznacza w języku włoskim "polną drogę". I właśnie tam nowe lambo powinno najlepiej się sprawdzać. Świadczą o tym dodatkowe plastikowe nakładki na błotniki oraz zdecydowanie większy prześwit. Zastosowano także specjalne opony Bridgestone Dueler o agresywnym i wyższym bieżniku.
Z innych ciekawych akcentów warto wymienić dodatkowe światła na zderzaku. Zabrakło jednak świetlnej listwy na dachu, która obecna była w pierwotnej, koncepcyjnej wersji z 2019 roku. Na otarcie łez pozostają jednak specjalne relingi, które pomogą w transporcie bagażu (czy też snopka siana). To drugie może być jednak ryzykowne, ponieważ inżynierowie postanowili zainstalować dodatkowy tylny wlot powietrza wystający tuż nad pokrywą silnika.
A jak już jesteśmy przy jednostce, to mamy tutaj prawdopodobnie do czynienia z V10 o mocy 640 KM i 600 Nm momentu obrotowego. Oczywiście, są to tylko domysły. Wszystkie szczegóły zostaną podane wkrótce, bo już 30 listopada podczas oficjalnej prezentacji w Miami.
Mimo że cena nie jest jeszcze znana, prawdopodobnie pojazd cieszyć się będzie dużym zainteresowaniem wśród klientów. Niestety, jedynym elementem, który może odciągnąć rolników od zakupu, jest brak tylnego haka. Szkoda.