Żywiec. Zignorował czerwone światło, po czym wymusił pierwszeństwo... na policjantach

Kierowca w samym centrum Żywca zignorował czerwone światło. Po wjechaniu na skrzyżowanie wymusił pierwszeństwo... na funkcjonariuszu w oznakowanym radiowozie.

Kierowca z Żywca na pewno się nie spodziewał, że za złamanie przepisów zostanie tak szybko ukarany. Nagranie prezentujące błyskawiczne działanie karmy zostało opublikowane na youtube'owym kanale Bielsko Drogi. Co prawda, z powodu zaparowanej szyby w samochodzie autora materiału, nie jest ono w najlepszej jakości, ale dostrzec można na nim wszystkie interesujące szczegóły.

Kierujący Hyundaiem stał przed skrzyżowaniem, w oczekiwaniu na pojawienie się zielonego światła. Tuż przed nim zmiany barwy na sygnalizatorze wyczekiwał także inny uczestnik ruchu. Niestety, nieco zniecierpliwiony, postanowił zignorować czerwone światło i skręcił w lewo.

 

Także prowadzącemu Hyundaia udzieliła się buntownicza postawa wobec prawa. Pomimo czerwonego światła, prawdopodobnie nieświadomie, sugerując się zachowaniem poprzedzającego go kierowcy, również wjechał na skrzyżowanie. Na jego nieszczęście, odpowiedzialność z tego tytułu miała na niego spaść już po kilku sekundach.

Pojawiając się na skrzyżowaniu, zajechał drogę nadjeżdżającemu z jego lewej strony policjantowi w oznakowanym radiowozie, tym samym wymuszając na nim pierwszeństwo. Funkcjonariusze zareagowali natychmiastowo. Włączyli sygnały świetlne i zatrzymali niesfornego kierowcę.

Za zignorowanie czerwonego światła, kierowca został ukarany mandatem w wysokości 300-500 złotych, a na jego konto powędrowało 15 punktów karnych. Co więcej, zależnie od sposobu, w jaki policjanci potraktowali zdarzenie, do tej sumy mogli doliczyć karę z tytułu spowodowania zagrożenia w ruchu drogowym (dodatkowe 1000 zł).

Więcej o: