Ile kosztuje sezonowa wymiana ogumienia? Ciężko podać jedną stawkę. Bo te są zróżnicowane. Zależą nie tylko od wielkości miasta, ale i renomy warsztatu. Czasami zmiana opon na zimowe kosztuje 60, a czasami 100 zł. Co więcej, do rachunku kierowcy dopisane mogą zostać opcje dodatkowe w postaci wymiany wentyli czy przechowywania ogumienia między sezonami. Dodatkowe usługi zaproponowane przez wulkanizatora sprawiają, że rachunek może wzrosnąć nawet dwukrotnie.
Więcej zapłacą także kierowcy, którzy zdecydują się na napompowanie kół nie zwykłym powietrzem, a azotem. O co chodzi? I komu się to opłaca?
Pompowanie kół azotem kojarzy się od razu z samochodami sportowymi, ale nie jest dla nich zarezerwowana. Azotem można napompować koła w każdym samochodzie.
Skąd pomysł na azot? Inżynierowie z pewnością długo go nie szukali. W końcu powietrze wtłaczane do opony poprzez kompresor umieszczony na stacji benzynowej to w blisko 80 proc. właśnie azot. I choć mieszanina zakłada niewielką ilość dodatków, one ograniczają stabilność środowiska powstającego wewnątrz ogumienia. A stabilność ma potężne znaczenie np. dla utrzymywania ciśnienia i podczas występowania dużych zmian temperaturowych.
Jakie ma zalety pompowanie kół azotem?
Jakie wady ma pompowanie kół azotem?
Azot zachowuje się dużo stabilniej pod wpływem zmieniających się warunków temperaturowych. Dzięki temu pozwala na zwiększenie możliwego do pokonania przebiegu na jednym komplecie ogumienia i może obniżyć spalanie – jak wyliczyli inżynierowie, nawet o 3 proc. Warto jednak pamiętać o tym, że choć korzyści brzmią mocno optymistycznie, nie osiągnie ich każdy kierowca. Różnice między azotem i powietrzem są na tyle marginalne, że da się je zauważyć tylko w dłuższej perspektywie. Zwrócą na nie uwagę przede wszystkim ci, którzy jeżdżą autem bardzo dużo.
Kierowca, który pokonuje kilka tysięcy kilometrów rocznie, nie będzie w stanie zaoszczędzić. Powód? Wydłużony przebieg na oponach i tak skończy się tym, że przed granicznym zużyciem bieżnika ogumienie trzeba będzie zmienić na nowe – bo przekroczą 10-ty rok od daty produkcji. Jeżeli chodzi o 3-proc. oszczędności na paliwie, te zostaną skutecznie zjedzone przez sezonową wymianę ogumienia i konieczność zapłacenia wulkanizatorowi od 80 do 120 zł za pompowanie kół azotem. A w tej perspektywie głównym afrodyzjakiem pozostanie komfort jazdy i... możliwość pochwalenia się azotem w kołach.
Pozostaje więc pytanie - kiedy zmienić opony letnie na zimowe? Najlepiej w momencie, w którym średnia dobowa temperatura spadnie poniżej 7 stopni Celsjusza. Poniżej tej temperatury opony letnie nie zapewnią nam już odpowiedniej przyczepności, zwłaszcza że jesienne poranki potrafią przywitać nas przymrozkami i cienką warstwą lodu na ulicy.