Pojazd powstał w ramach specjalnego programu personalizacji o nazwie Fuoriserie, który przyczynił się do stworzenia, chociażby unikatowych MC20 Davida Beckhama czy odwołującego się do taszyzmu (nurt w abstrakcjonizmie) egzemplarza Levante dla Massimo Bottury, znanego włoskiego szefa kuchni.
Grecale Barbie oparte jest o najmocniejszą wersje Trofeo. Pod maską mamy więc podwójnie turbodoładowany, trzylitrowy sIlnik V6 Nettuno o mocy 530 KM, który pozwala na sprint do setki w zaledwie 3,8 sekundy. W końcu dla prawdziwej kobiety sukcesu czas to pieniądz.
Nie mogło obyć się bez wszechobecnego różu. Całe nadwozie zostało pokryte, delikatnie ujmując, przykuwającym spojrzenia krzykliwym lakierem z kontrastowymi żółtymi dodatkami w limonkowym odcieniu. Uwagę zwracają także kontrastowe czarne felgi Monza. Natomiast na tylnych słupkach oraz nad otworami w przednich błotnikach umieszczono specjalne emblematy Barbie. Także we wnętrzu nie zabrakło różowych dekorów i przeszyć w czarnej skórzanej tapicerce, a także wytłoczeń z literą B w zagłówkach.
Dla tłumów ustawiających się w kolejce po różowiutkie Grecale, mamy niestety złą informację. Unikatowy "Barbie mobil" powstanie jedynie w dwóch egzemplarzach. Nie jest to jedynie chwyt marketingowy. Jeden z pojazdów trafi na aukcję podczas Neiman Marcus’ Fantasy Gift event w Los Angeles. Cześć środków zasili konto Barbie Dream Gap Project, fundację marki, która na całym świecie "pomaga w osiągnięciu równych szans dla dziewcząt i usuwa stojące przed nimi bariery". Co do drugiego pojazdu, szczegóły zostaną podane dopiero w przyszłym roku.