Fani Formuły 1 nie mają łatwo. Znowu wyścig o nietypowej porze

Już w najbliższy weekend odbędzie się wyścig Grand Prix Stanów Zjednoczonych na torze w Teksasie. To powrót w ten region świata i szansa na kolejny rekord dla Holendra Maxa Verstappena.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Grand Prix Stanów Zjednoczonych powróciło do świata Formuły 1 w 2012 r. dzięki prywatnym sponsorom. To właśnie dzięki nim była możliwość wybudowania toru Circuit of the Americas.

Zobacz wideo Jaki był najlepszy samochód 2022 roku? Zaczynamy głosowanie w plebiscycie The Best of Moto!

Już w ten weekend, zaczynając od dziś, a kończąc na niedzieli odbędzie się motoryzacyjne święto w Teksasie. Tor nigdy nie sprawiał problemu kierowcom, ma wiele zakrętów, które wzorują się na tych znanych z innych torów np. z Silverstone.

Największym wyzwaniem dla kierowców i opon bolidów jest zazwyczaj pogoda, ale w tym roku doszła do tego również nowa, mniej przyczepna nawierzchnia.

O tytuł kierowcy nie muszą już walczyć, bo wiadomo, że mistrzem został Holender Max Verstappen. Nie znaczy to jednak, że kierowca zespołu Oracle Red Bull spocznie na laurach. Ma jeszcze szansę przejść do historii jako trzeci kierowca, który wygrał najwięcej w sezonie. Dwóch pozostałych laureatów to Sebastian Vettel i Michael Schumacher – ich rekord to 13 wygranych. Holendrowi brakuje tylko jednego zwycięstwa, aby dołączyć do tamtej dwójki.

Z całą pewnością nie będzie mu łatwo. W tym sezonie dobrą formę reprezentują również inni kierowcy: Charles Leclerc, Carlos Sainz, Sergio Pérez, Lewis Hamilton i George Russell. To czy uda się Verstappenowi sięgnąć po rekord przekonamy się już niedługo.

Kalendarz wyścigowego weekendu zaczyna się już dziś o 20:55, gdy odbędzie się 1. sesja treningowa. 2. sesja treningowa rozpocznie się chwilę później, bo o 23:55. 3. Sesja treningowa będzie miała miejsce jutro tj. 22 października o 20:55, a sesja kwalifikacyjna rozpocznie się o 23:55.

Główne show rozpocznie się w niedziele 23 października 18:55 od parady kierowców, a sam wyścig o 20:55.

W niedzielę okaże się, czy Holender dołączy do czołówki kierowców z największą liczbą wygranych w sezonie.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.