Młody człowiek zarobił 28 punktów karnych. Będzie musiał ponownie zdać egzamin na prawo jazdy

Wysokim mandatem i utratą prawa jazdy, został ukarany 21-latek, który nie dość, że znacznie przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym, to jeszcze wyprzedzał inne auto na przejściu dla pieszych.

Przekraczanie dozwolonej prędkości w obszarze zabudowanym, wyprzedzanie na przejściach dla pieszych oraz w innych miejscach objętych zakazem czy nieustępowanie pierwszeństwa pieszemu, to tylko niektóre wykroczenia, które mogą doprowadzić do tragedii. Nie bez powodu właśnie te przewinienia są objęte jednymi z najwyższych mandatów.

O surowym taryfikatorze przekonał się młody kierowca samochodu marki Audi. 21-latek na jednej z ulic Lubina (woj. dolnośląskie) został zatrzymany przez patrol drogówki kontrolujący zachowania zmotoryzowanych. Mieszkaniec Polkowic w obszarze zabudowanym pędził z prędkością 103 km/h w miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h. Dodatkowo wyprzedzał inne pojazdy na przejściu dla pieszych.

Młody kierowca podczas kontroli drogowej nie kwestionował swojego zachowania. Za dwa przewinienia został ukarany mandatem w wysokości 3 tysięcy złotych oraz otrzymał 28 punktów karnych (prędkość 1500 zł i 13 pkt, wyprzedzanie 1500 zł i 15 pkt). Policjanci zatrzymali również prawo jazdy mężczyzny. Chęć powrotu za kierownicę będzie się wiązać z wymogiem ponownego zdania egzaminu na kierowcę.

Warto mieć świadomość, że prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych. Niestosowanie się do obowiązujących ograniczeń prędkości, w przypadku wystąpienia zagrożenia na drodze, odbiera kierowcy możliwość skutecznej reakcji. Każdy dodatkowy kilometr na liczniku prędkości samochodu to dodatkowe metry potrzebne do jego zatrzymania. Szczególnie ważne jest to w obszarach zabudowanych, gdzie występuje duże niebezpieczeństwo pojawienia się przed autem pieszego lub innej przeszkody.

Zobacz wideo 4000 zł mandatu za niebezpieczny manewr ciężarówką
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.