Od teraz każdy kierowca musi pamiętać o trzech dodatkowych rzeczach. Co najmniej

Każda pora roku ma swoje prawa, ale i obowiązki. O czym powinni pamiętać kierowcy jesienią? Kluczowe aspekty są co najmniej trzy. Zignorowanie już jednego z nich może przynieść prawdziwe, drogowe nieszczęście.

Podstawową wartością podczas jazdy samochodem jest bezpieczeństwo. Zawsze podkreślamy to w materiałach naszych i publikowanych w serwisie Gazeta.pl. I to nabiera całkowicie nowego znaczenia za każdym razem, gdy na zewnątrz zmienia się pora roku, a co za tym idzie także i aura. Jesień uderzyła i widać to dość ewidentnie. Jakie stawia wymogi przed kierującymi? No właśnie. Wprowadza trzy bardzo ważne zasady, o których trzeba pamiętać od dziś.

Zobacz wideo Na hulajnodze elektrycznej potrąciły seniorkę. Policja publikujemy nagranie

Patrz uważnie. Pieszych widać teraz dużo gorzej...

Pierwszą rzeczą, o której powinien pamiętać odpowiedzialny kierowca, jest dbanie o słabszych użytkowników drogi. Dlatego redukuj prędkość w rejonie przejść dla pieszych, wypatruj ich przy drodze i pamiętaj, że teraz szybciej zapada zmrok. A to sprawia, że nawet w mieście i nawet na mocno oświetlonych przejściach piesi stają się jeszcze gorzej widoczni. I tych słów nie ignoruj. Pamiętaj bowiem, że osoba idąca pieszo nie ma żadnych szans w starciu z półtoratonową masą rozpędzoną do 40 czy 50 km/h.

Piesi to jedno. Nie zapominaj o tym, że jesienią na drogach nie brakuje też rowerzystów. Widzisz słabo oświetlony punkt lub delikatnie błyskający odblask? Zdejmij nogę z gazu i wypatruj. To może być właśnie cyklista.

Jest wilgotno i ślisko. Pamiętaj o tym w czasie jazdy

Numerem dwa wśród jesiennych zagrożeń drogowych jest możliwość wystąpienia poślizgu. Jesień to duża ilość wilgoci. Tej pochodzącej z opadów, wynikającej z porannej rosy czy nocnych mgieł. A woda osadzająca się na jezdni musi powodować, że kołom samochodu trudniej jest utrzymać kontakt z nawierzchnią – szczególnie że np. bieżnik opony letniej staje się dużo mniej plastyczny wieczorem, gdy na dworze jest 9 stopni Celsjusza.

O wilgoci na jezdni i możliwości wystąpienia poślizgu warto pamiętać m.in. poza obszarem zabudowanym oraz przy pokonywaniu zakrętów. Zwłaszcza wtedy, gdy licznik wskazuje znaczną prędkość. Poza tym warto bardzo mocno uważać na kałuże powstające na jezdni. W przypadku naprawdę głębokich istnieje ryzyko zaciągnięcia wody do układu dolotowego, ewentualnie wpadnięcia w wodny poślizg.

Jak wyjść z jesiennego poślizgu?

Kiedy na mokrej nawierzchni tył naszego auta „ucieka" na boki i wyczuwamy „poluzowanie" kierownicy, tak że samochód nie reaguje na jej ruchy, oznacza to, że opony utraciły kontakt z jezdnią i nie nadążają z odprowadzaniem zbyt dużej ilości wody. W takiej sytuacji zdejmijmy nogę z gazu, niech samochód wytraci prędkość i ponownie odzyska sterowność. Przy utracie przyczepności nie obracajmy też gwałtownie kierownicą. Pamiętajmy, że nawet jazda na nowych oponach z głębokim bieżnikiem nie pomoże, gdy jedziemy o wiele za szybko w stosunku do panujących warunków – mówi Adam Bernard, dyrektor Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.

Liście malowniczo pokrywające asfalt oznaczają... ryzyko poślizgu!

Jesień jest kolorowa? Bez wątpienia tak. Tyle że ładnie udekorowane liście malowniczo rozkładają się nie tylko na trawnikach, ale i jezdniach. A tu już tworzą pewne zagrożenie. Mokre liście mogą okazać się śliskie w stopniu porównywalnym do lodu znajdującego się na jezdni. Bagatelizując to zagrożenie i najeżdżając na pokryte liśćmi miejsce z dużą prędkością, narażamy się na utratę przyczepności i poślizg. Pamiętajmy, że zalegające na drodze liście mogą także utrudniać dostrzeżenie znaków poziomych, pasów ruchu czy innych oznaczeń ważnych dla kierujących.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.