Często zdarza się tak, że gdy zatrzymacie auto np. na światłach, zauważacie że po puszczeniu pedału hamulca zaczyna się ono staczać. W sytuacji, w której wzniesienie nie jest zbyt duże, możecie "przytrzymać" pojazd na hamulcu nożnym czy też pomocniczym. To wystarczające zabezpieczenie, aby sprawnie ruszyć. Gdy jednak górka jest spora, nie uda się wam odjechać z miejsca bez udziału hamulca ręcznego. Tyle że w tym punkcie warto postawić pewną gwiazdkę. A o tej i innych gwiazdkach opowiadamy również w serwisie Gazeta.pl.
No dobrze, ale o co tak właściwie chodzi z tą gwiazdką? Producenci już jakiś czas temu zauważyli, że kierowcy nie przepadają za górkami. A jako że zaczęli stosować w samochodach elektryczny hamulec ręczny, postanowili wykorzystać działanie tego systemu. Zaoferowali zatem dwie opcje.
Aktywowanie hill holda czy auto holda jest niezwykle proste. Wystarczy po zatrzymaniu pojazdu lub zaraz przed ruszeniem z miejsca mocno wcisnąć pedał hamulca. Resztę zrobili elektronika. To ona zainicjuje zaciśnięcie zacisków przy tylnych kołach i sprawi, że kierujący ruszy pod górkę bez problemu czy stoczenia się pojazdu. Co więcej, obydwa systemy wyłączają się automatycznie. Hill hold puszcza po jakiś 2 czy 3 sekundach. Auto hold puszcza wtedy, gdy postanowicie ruszyć z miejsca.
W tym punkcie uwaga. O ile asystent podjazdów hill hold uruchamia się automatycznie, o tyle z opcję Auto Hold, która powoduje zaciśnięcie hamulców w aucie po jego zatrzymaniu, często wymaga uruchomienia przyciskiem. Ten pojawia się w okolicy guzika sterującego pracą elektronicznego hamulca ręcznego. Co ważne, choć auto hold do niedawna był szczególnie popularny w pojazdach wyposażonych w automatyczną skrzynię biegów, dziś sytuacja zmienia się. Coraz śmielej pojawia się również w autach posiadających skrzynie manualne. I idealny przykład stanowią chociażby modele sprzedawane przez francuską markę Renault.