Nowe auto zestawiono z jego inspiracją. Jak wypadło?

Hispano Suiza Carmen to przykład retro designu czy nowoczesności? Zestawiono z protoplastą.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Wiele obecnie produkowanych samochodów czerpie garściami z stylistyki klasyków. Wszystko po to, żeby usprawiedliwić różnego typu rozwiązania, a zarazem oddziaływać na nostalgię klientów. Takim przykładem jest Hispano Suiza Carmen.

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 127

Hispano Suiza Carmen i Xenia Dubonnet z 1938 roku zostały połączone po raz pierwszy w ramach zjazdów Chantilly Arts et Élégance na północ od Paryża. Ten drugi samochód był inspiracją do stworzenia tego pierwszego.

Patrząc na obydwa samochody podobieństwo jest widoczne natychmiast. Na przykład, ogólny kształt Carmen wygląda zupełnie inaczej niż większość nowoczesnych samochodów, ale jest bardzo podobny do Xenii Dubonnet. Widać inspiracje w linii dachu, która rozciąga się do eleganckiej tylnej szyby, nisko osadzonego nadwozia i aerodynamicznych osłon nad tylne koła.

Dyrektor projektu podkreśla, że tworząc Carmen chcieli zachować DNA marki i sięgnąć do korzeni tego producenta. Świadczyć o tym mają również nadkola i tył samochodu.

Tylko jeden egzemplarz Xenia Dubonnet został wyprodukowany przez Hispano Suiza. Jest on oparty na podwoziu Hispano Suiza H6B, a jego nadwozie zostało zaprojektowane przez konstruktora nadwozi Jacquesa Saoutchika. Jest napędzany przez wolnossący sześciocylindrowy silnik wolnossący o pojemności 8 litrów z aluminiowym blokiem i stalowym wałem korbowym. Produkuje on 162 KM mocy przy 3050 obr./min i może rozpędzić samochód do 177 km/h.

W przypadku Carmen mamy zupełnie inną technologię. Tutaj twórcy włożyli pod karoserię dwa silniki elektryczne, które wspólnie generują 1013 KM mocy. Silniki te rozpędzają auto do 100 km/h w czasie krótszym niż 3 sekundy i pozwalają mu osiągnąć elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną 250 km/h.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.