Więcej na temat kar za stan pojazdu opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Policjant nie musi mieć wyraźnego powodu do zatrzymania pojazdu na drodze. Może przeprowadzić rutynową kontrolę drogową. A w jej czasie ma prawo skontrolować nie tylko dokumenty, ale także stan techniczny pojazdu. Przepisy pozwalają mu na sprawdzenie układu hamulcowego czy kierowniczego, występowania ewentualnych wycieków płynów eksploatacyjnych, składu spalin za pomocą właściwej aparatury czy właśnie opon.
Na czym polega kontrola opon? Wbrew pozorom policjant nie może sprawdzić tego czy pojazd jest wyposażony we właściwe ogumienie sezonowe. A właściwie to może, tyle że nie wyciągnie z tego żadnych konsekwencji. W Polsce nie ma bowiem prawnego obowiązku jazdy na oponach letnich latem czy zimowych zimą. Mandat za opony nadal można jednak dostać. I w tym przypadku o karze decydować będzie co najmniej kilka czynników.
Co oznacza mandat za złe opony w Polsce? Możliwość ukarania kierowcy taką właśnie karą pojawia się w kilku przypadkach. W szczególności gdy:
W sytuacji, w której policjant w czasie kontroli drogowej ujawni zły stan techniczny opon, w pierwszej kolejności może wlepić kierującemu mandat karny. Ten będzie opiewał na kwotę wynoszącą od 20 do 3000 zł. Podstawą do wlepienia takiej kary jest art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń mówiący o wykroczeniu przeciwko innym przepisom. Na tym jednak nie koniec. Funkcjonariusz ma jeszcze dwie inne możliwości.
Zły stan opon sprawia, że wraz z mandatem karnym kierowca powinien się liczyć z zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego. Dokument jest blokowany elektronicznie w bazie CEP. Jeżeli policjant dojdzie do wniosku, że stan ogumienia zagraża bezpieczeństwu dalszej jazdy, ma również możliwość wycofania pojazdu z ruchu. W takim przypadku auto odjedzie z miejsca kontroli drogowej wyłącznie na lawecie.