50-latek bez prawa jazdy jest już dobrze znany okolicznej policji, podobnie zresztą jak jego samochód, dlatego ryzyko wpadki za każdym razem, kiedy wsiada za kierownicę, jest coraz większe. To jednak nie zniechęca go do prowadzenia samochodu. W środę holenderski recydywista wpadł po raz kolejny.
Trudno się dziwić, że gdy patrol policji z Leeuwarden zobaczył dobrze im znany pojazd, zatrzymał go do kontroli. Okazało się, że była to już 22 wpadka Holendra za jazdę bez uprawnień.
Mężczyzna trafił do aresztu, ale tym razem nie stracił samochodu. Prokurator widząc, że mężczyzna od dłuższego czasu nie ma żadnych przewinień na koncie, a ostatni raz złapano go za jazdę bez uprawnień w 2015 roku, odstąpił od konfiskaty samochodu. Skończyło się tylko na grzywnie.
Źródło: De Telegraaf