Status budowy fabryki polskiego samochodu elektrycznego marki Izera to jedna wielka niewiadoma. Spółka Electromobility Poland (EMP) nie przedstawiła nowych postępów w tej sprawie. Ostatnie informacje pochodzą z początku roku i dotyczą wyboru inwestora zastępczego – firmy Prochem, a także planisty zakładu – firmy wchodzącej w skład koncernu Durr Group.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Do tej pory nie wybrano jeszcze dostawcy platformy podłogowej, na której będzie powstawać Izera. W lipcu okazało się, że firma EDAG Engineering nie jest już integratorem technicznym polskiej marki.
W lipcu przekazano grunt w Jaworznie, gdzie zaplanowano lokalizację zakładu. Tereny należące do Lasów Państwowych trafiły w ręce miasta zamiast do spółki odpowiedzialnej za budowę elektrycznego auta.
W tym miejscu zostanie uruchomiony Jaworznicki Obszar Ekonomiczny, który trafi pod zarząd Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Umowa pomiędzy miastem a zarządcą strefy została podpisana 4 sierpnia br. Spółka EMP będzie dysponować gruntem dopiero w pierwszym kwartale przyszłego roku. Dopiero wtedy najwcześniej ruszy budowa fabryki.
Tymczasem na terenie, gdzie w przyszłości będą powstawać polskie samochody elektryczne pojawili się geodeci. Prowadzą tam badania geotechniczne, które potrwają kilka tygodni. Ich celem jest wskazanie odpowiedniego sposobu posadowienia konstrukcji fabryki.
Zgodnie z założeniami spółki EMP, produkcja w fabryce ruszy pod koniec 2024 roku. Spółka utrzymuje, że plany są cały czas aktualne. W Jaworznie pracę znajdzie ok. 15 tys. osób, a rocznie wyjedzie z fabryki nawet 150 tys. samochodów.