O technologii rejestrowania wykroczeń i nowinkach w tym zakresie szerzej opowiadamy również w tekstach publikowanych w serwisie Gazeta.pl.
Do tej pory fotoradary mogły jedynie bezradnie przyglądać się motocyklistom popełniającym wykroczenia przed ich obiektywem. Powód? Fotoradar co prawda mierzy prędkość i wykonuje zdjęcie. Tyle że fotografia w przypadku jednośladów jest całkowicie bezużyteczna. Z przodu pojazdu nie ma tablic rejestracyjnych. Nie ma zatem możliwości ani identyfikacji motoru, ani tym bardziej namierzenia kierującego.
Szefów ITD ewidentnie wkurzała wizja bezkarności motocyklistów i fakt, że kolejne mandaty trafiały do kosza. Postanowili zatem coś z tym zrobić. Pojawił się zatem pomysł rozbudowania aparatury pomiarowej. A idea stojąca za nim jest naprawdę prosta. Fotoradar jest uzupełniany pomarańczowym masztem, na którym mocowana jest dodatkowa kamera. Ta jest oczywiście sprzężona z urządzeniem rejestrującym.
Skutek działania dodatkowej kamery jest prosty. Fotoradar rejestruje zdjęcie z przodu, a dodatkowa kamera zdjęcie z tyłu. Zdjęcie, na którym widać tablicę rejestracyjną motocykla. Operatorzy systemu CANARD nie mają zatem problemu z namierzeniem właściciela pojazdu. Ten dostanie zatem list, w którym zostanie poproszony o wskazanie osoby kierującej motorem w danym czasie.
Nowy pomysł ITD jest już realizowany. Maszty z dodatkowymi kamerami stanęły już przy ulicy Radzymińskiej i Modlińskiej w Warszawie. A wkrótce system będzie rozszerzany na całą Polskę. I żeby dodać sprawie pikanterii, w tym punkcie przypomnimy aktualne mandaty za prędkość. Aktualne, bo uzupełnione o wczorajszą nowelizację taryfikatora punktów karnych oraz również wczoraj dodaną zasadę podwójnych mandatów dla recydywistów.
Oczywiście kierujący motocyklami powinni pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Od 1 stycznia 2022 roku niewskazanie osoby, która dysponowała motocyklem w określonym czasie, wcale nie oznacza niskiej kary. W przypadku przekroczenia prędkości grzywna to dwukrotność kary przewidzianej za dane przekroczenie prędkości. Przy czym kwota nie może być niższa niż 800 zł.