Lexusy ukryto w chłodni. Transport zmierzał w stronę Litwy

Samochody hybrydowe coraz częściej znajdują się w kręgu zainteresowania złodziei. Wywóz z Polski dwóch luksusowych aut z takim właśnie napędem udaremnili funkcjonariusze Inspekcji Transportu Drogowego.

Ujawnianie samochodów pochodzących z przestępczego procederu to chleb powszedni w pracy funkcjonariuszy służb mundurowych. Tym razem na dwa poszukiwane auta trafili inspektorzy wielkopolskiej Inspekcji Transportu Drogowego, którzy do rutynowej kontroli skierowali ciężarówkę z naczepą typu chłodnia.

Do zatrzymania nielegalnego transportu doszło w piątek 9 września wieczorem. Inspektorzy ITD pracujący na odcinku autostrady A2 w pobliżu Konina, wezwali do zatrzymania litewski ciągnik siodłowy z naczepą typu chłodnia. Na podstawie okazanego międzynarodowego listu przewozowego stwierdzono, że w naczepie są przewożone dwa samochody osobowe. Transport z Niemiec zmierzał w stronę Litwy.

Inspektorzy sprawdzili, co dokładnie znajduje się w chłodni. Zawartością naczepy były luksusowy SUV-y japońskiej marki Lexus. Ponieważ mundurowi mieli podejrzenia co do legalności pochodzenia przewożonych samochodów, wezwali na miejsce kontroli drogowej policyjny patrol.

 

Z informacji zawartych w międzynarodowej bazie danych Systemu Informacyjnego Schengen wynikało, że oba Lexusy są poszukiwane. Policjanci zatrzymali kierowcę ciężarówki, zabezpieczyli pojazdy i wszczęli dochodzenie w tej sprawie.

Złodzieje samochodów upodobali sobie japońskie hybrydy. Komunikaty prasowe opisujące sprawy pojazdów pochodzących z kradzieży, często dotyczą m.in. Toyot i Lexusów z takim właśnie napędem. Auta zwykle „zapadają się pod ziemię" i są potem w dziuplach rozbierane na części. Zdarzają się jednak też sytuacje, że pochodzące z przestępstwa pojazdy trafiają w całości ponownie do obiegu. Nie wiadomo, jaka przyszłość miała czekać dwa Lexusy transportowane na Litwę.

Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.