Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jak mówi stare przysłowie: gdy się człowiek śpieszy, to się diabeł cieszy. W tym wypadku była to po prostu karma, która szybko spotkała kierowcę Subaru.
Nagranie nie jest nowe. Pochodzi z 2019 r. i zostało zarejestrowane w południowo-zachodniej Charlotte w Północnej Karolinie, ale dopiero teraz zostało udostępnione na Reddicie.
Na filmie widać, jak kierowca Subaru Outback pędzi pasem do skrętu, ale najwyraźniej po to, aby ominąć wzmożony ruch. Jednak, gdy dojechał do skrzyżowania to spotkała go niemiła niespodzianka.
Gdy Subaru dojeżdżało do skrzyżowania, to pojawił się tam żółty autobus szkolny. Widać jeszcze jak kierowca Outbacka hamuje, próbuje skręcić w lewo, ale było już za późno. Autobus zahacza o bok Subaru, które zostaje odbite w lewą stronę, uderza o krawężnik i zaczyna dachować. Ostatecznie zatrzymuj się na boku.
Lokalne media donoszą, że w chwili wypadku, w autobusie znajdował się jedynie jeden uczeń, któremu nic się nie stało. Kierowca autobusu również uniknął obrażeń. Nie jest to duże zaskoczenie, gdyż autobus tylko lekko dotknął Subaru. Co bardziej zaskakujące, kierowca SUV-a wyszedł z wypadku bez żadnych obrażeń.
Jak zatem widać, nie warto się śpieszyć i próbować być cwańszym od innych, bo los i tak szybko się zemści.