Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Bentley idzie za ciosem. Po Continentalu GT Mulliner w wersji Blackline, który odpowiada za jedną piątą zamówień wprowadza tę wersję dla jeszcze jednego modelu. Flying Spur Mulliner dostępny będzie w wersji Blackline.
W ramach nowej specyfikacji firma proponuje klientom szereg zmian w wyglądzie zewnętrznym samochodów. Wszystkie jasne elementy zostaną zastąpione częściami w odcieniu błyszczącej czerni. Wyjątkiem będzie emblemat Bentley.
Obudowy lusterek, które w czystej wersji Mulliner są w kolorze satynowosrebrnym zostają zastąpione błyszczącą czernią Beluga. Czarny odcień zyskały też charakterystyczne otwory wentylacyjne w kształcie skrzydeł, osłona chłodnicy oraz dolne osłony zderzaka.
Dla tych, którzy zdecydują się na odmianę Blackline czekają również opcjonalne czarne 22-calowe felgi z kontrastującymi polerowanymi „kieszeniami" lub z samopoziomującymi się osłonami piast z chromowanym pierścieniem.
Wnętrze w stosunku do wersji Mulliner nie zostało w jakikolwiek sposób zmienione. To co oferowano w tej wersji jest również do wyboru w odmianie Blackline.
Flying Spur Mulliner Blackline jest dostępny z układami napędowymi Bentley V8 i W12, a także z nowym silnikiem hybrydowym V6. Wyposażony w 6-litrowy silnik W12 z podwójnym turbodoładowaniem samochód przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,8 sekundy i jest w stanie osiągnąć prędkość maksymalną 333 km/h. Nowa generacja czterolitrowego silnika V8 z podwójnym turbodoładowaniem zapewnia prędkość maksymalną 318 km/h i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 4,1 sekundy. Z kolei w układzie hybrydowym V6 Hybrid pojazd przyspiesza od 0 do 100 km/h w 4,3 sekundy, a jego prędkość maksymalna wynosi 285 km/h.
Bentley wie, że im bardziej luksusowo, tym jego klienci chętniej wyciągają środki na zakup ich pojazdu. Dodanie odmiany Blackline do już i tak bogatej wersji Mulliner pokazuje, że brytyjska firma chce wnieść luksus na nowy poziom. Bardziej wyrazisty.