Dla tego Bentleya kanadyjsko-australijska podróż miała być niczym druga młodość. Niestety spotkał go o wiele smutniejszy los.
Australijska straż graniczna we współpracy z policją udaremniła zakrojony na dużą skalę przemyt narkotyków. W jednym z kontenerów przewożony był Bentley S2 z 1960 roku. Jak wykazało prześwietlenie rentgenem wykonane w porcie, w jego karoserii przestępcy ukryli sporą ilość narkotyków. Jednak służby pozwoliły autu opuścić port, dzięki czemu już wkrótce do drzwi przestępców zapukał odział policji.
Krótko po zatrzymaniu, pojazd trafił do warsztatu, gdzie policjanci przystąpili do zabezpieczenia nielegalnego ładunku. Za reflektorami znaleźli worki z amfetaminą, a później, po zdemontowaniu reszty elementów, odkryli także kokainę. Po zważeniu "towaru" okazało się, że w zabytkowym Bentleyu ukryto aż 161 kg metamfetaminy oraz 30 kg kokainy, których łączna wartość to ok. 155 mln dol. australijskich (ponad 0,5 mld złotych).
Przy okazji australijskim policjantom udało się namierzyć zamieszanego w sprawę 25-letniego przestępcę. Prowadząc Toyotę Prado, wiózł ze sobą 4 kg metamfetaminy i aż 1,1 mln dol. australijskich.
Policja zatrzymała już czwórkę podejrzanych w wieku od 22 do 25 lat, którzy czekają aktualnie na rozprawę sądową. Możliwe, że ich grono jeszcze się powiększy.
Przestępcy usłyszeli już zarzuty przynależności do grupy przestępczej, a także importowania i sprzedaży narkotyków. Co do zabytkowego pojazdu - nie wiadomo jeszcze jaki los go spotka. Smutne jest to, że po ponad 60 lat od wyprodukowania skończył w rękach tak wątpliwych właścicieli.