Pijany pieszy rzucił się na maskę auta. Wszystko nagrała kamera

Do kuriozalnej sytuacji doszło na jednej ulic w Opolu. Pijany pieszy postanowił rzucić się na maskę samochodu, a następnie domagał się wezwania policji. Nie wiedział, że w samochodzie jest włączony wideorejestrator, który nagrał całe zdarzenie.

Na kanale "Stop Cham" ujawniono kolejną, kuriozalną sytuację prosto z polskich ulic. Jednak tym razem nie były to wyczyny pirata drogowego. Głównym antybohaterem filmu jest pijany mężczyzna, który wbiegł na środek skrzyżowania i postanowił rzucić się na maskę samochodu, który się zatrzymał.

Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych w centrum Opola. Kobieta kierująca samochodem zatrzymała się na skrzyżowaniu i chciała skręcić lewo. Lecz w tym samym czasie na horyzoncie pojawił się biegnący człowiek. Pijany i rozpędzony mężczyzna rzucił się na maskę samochodu. Po kilku sekundach wstał i zaczął iść w swoją stronę.

Pomiędzy kobietą, która prowadziła samochód i pijanym pieszym doszło do ostrej wymiany zdań. Pieszy domagał się wezwania policji na miejsce zdarzenia, co też kobieta uczyniła. W dalszej części nagrania nie widać policjantów i pieszego, ale autorka nagrania poinformowała, że na miejsce zdarzenia po chwili przyjechał patrol, a następnie zabrał mężczyznę na izbę wytrzeźwień. Kobieta poinformowała, że jej samochód nie uległ uszkodzeniu. W innym wypadku mężczyzna odpowiedziałby za spowodowane szkody.

 

Gdyby nie nagranie, które wyjaśnia całą sytuację, kobieta prowadząca samochód mogłaby mieć sporo kłopotów. W szczególności, gdyby pijany pieszy postanowił zgłosić tą sprokurowaną sytuację na policji. Znając polski wymiar sprawiedliwości, droga do udowodnienia prawdy, byłaby z pewnością zawiła, kosztowna i czasochłonna.

Więcej o:
Copyright © Agora SA