Kierowcy nagminnie tracą prawo jazdy za znakiem D-42. Każdy musi znać ten przepis

Znak D-42 stanowi dla kierującego ostrzeżenie mówiące o tym, że musi zwolnić. Jeżeli nie zredukuje prędkości, niestety ale w czasie kontroli drogowej może stracić prawo jazdy. I nie, to nie jest wcale żart.

O przepisach ruchu drogowego regularnie piszemy na stronie głównej Gazeta.pl.

Znak D-42 jest prawdziwym pogromcą. Kierujący mogą go łatwo przeoczyć, a to często kończy się... utratą prawa jazdy. Co oznacza ta tablica i czemu za nią można stracić uprawnienia do kierowania? O tym dokładnie opowiemy w kolejnych akapitach.

Zobacz wideo O krok od tragedii. Miał 2,6 promila, wjechał na chodnik i uderzył w pieszego

Znak D-42, czyli teren zabudowany. Na początek prędkość!

Znak D-42 pozornie nie stanowi żadnego straszaka. Informuje bowiem kierującego o tym, że właśnie wjeżdża w teren zabudowany. Tyle że za tablicą w pierwszej kolejności obowiązuje niższe ograniczenie prędkości. Nie jest to już 90, 100 czy 120, a jedynie 50 km/h. I aby limit spadł do tego poziomu, drogowcy nie muszą sygnalizować tego faktu żadnym innym oznaczeniem (a w tym chociażby znakiem B-33 "Ograniczenie prędkości"). Dzieje się tak automatycznie.

Drugi z kluczowych faktów dotyczy przepisu, który obowiązuje w Polsce od czerwca 2018 roku. A mówi on wyraźnie, że kierujący który przekroczy dozwoloną prędkość w ternie zabudowanym o więcej niż 51 km/h, dostanie mandat (dziś to co najmniej 1500 zł), ale też będzie miał zatrzymane prawo jazdy na 3 miesiące. Obydwie sankcje są ze sobą połączone.

Za znakiem D-42 jedziesz za szybko? To poważny błąd...

O 51 km/h w mieście za szybko to spore przekroczenie. Nie mamy co do tego żadnych wątpliwości. Pamiętajmy jednak, że nie mówimy o centrum miasta czy osiedlu mieszkaniowym. Mówimy o granicy terenu zabudowanego. To oznacza, że jeszcze kilka centymetrów wcześniej prędkość jazdy mogła wynosić np. nie 50, a 90 km/h. Jeżeli zatem kierujący jechał nieznacznie szybciej niż wskazuje ograniczenie i w porę nie zauważył oznaczenia oraz nie wyhamował, łatwo naraża się na poważne konsekwencje.

Trzy miesiące bez prawa jazdy to prawdziwa upierdliwość, ewentualnie czasami... zwolnienie z pracy. Tak się dzieje w przypadku kierowców zawodowych. Oni są szczególnie narażeni na dotkliwość tych sankcji.

Widzisz znak D-42? Zaraz możesz zobaczyć też patrol policji

Podsumowując, będąc na pograniczu miasta, uważnie obserwuj znaki drogowe. Gdy zobaczysz tablicę D-42, niezwłocznie wyhamuj do ograniczenia obowiązującego w terenie zabudowanym. Policjanci doskonale wiedzą o tym, że kierujący w takich miejscach opieszale redukują prędkość. Tym samym wykorzystują ten fakt i często w tego typu punktach organizują punktowe kontrole prędkości. Tylko uwaga i odpowiednio sprawna reakcja sprawią, że twoje prawo jazdy nie stanie się ofiarą "suszarki".

Więcej o:
Copyright © Agora SA