Łukasz Ptaszyński to postać, która nieodłącznie kojarzy się z driftem w Polsce. Znany dziennikarz stoi na założeniem Polskiej Federacji Driftingu, a jego działania przez lata przyczyniały się do rozwoju i popularyzacji tej dyscypliny od czasów, gdy w naszym kraju była traktowana jako egzotyczna nisza.
Więcej informacji ze świata motoryzacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Przez wiele lat działał jako komentator i sędzia. Jego charakterystyczny styl komentowania i głos były nie do podrobienia. Jest znany również z małego ekranu. Przed laty występował w popularnym programie "Operacja tuning" na antenie TVN Turbo.
Łukasz od roku znajduje się na życiowym zakręcie. Choruje na cukrzyce i zmaga się z zespołem stopy cukrzycowej. Amputowano mu duży palec w prawej nodze, ale niestety z lewą jest znacznie gorzej. Stracił dwa palce, a w kość wdało się poważne zakażenie. Ta przypadłość jest nazywana stopą Charcota.
Jedynym rozwiązaniem proponowanym przez NFZ jest amputacja lewej nogi na wysokości uda. Łukasz cały czas walczy o zdrowie i możliwość uratowania kończyny lecząc się prywatnie, co powoduje potężne koszty – ok. 100 tys. zł.
Jest szansa, żeby uratować nogę Łukasza. Lekarze proponują wprowadzenie Stimulanu, czyli leku, który tworzy substytut kości. Aktualnie jego stopa jest narażona na złamanie praktycznie przy każdym kontakcie z podłożem. Dlatego potrzebna jest każda pomoc, a nawet najmniejsza wpłata może pomóc zebrać niezbędne środki.
Jedno jest pewne – Łukasz Ptaszyński nie pozostał z tym problemem sam. Czas, żeby wielka motoryzacyjna rodzina pomogła człowiekowi, który przez lata dzielił się swoją pasją i zarażał innych miłością do sportów motorowych.
Dla osób, które będą mogli wesprzeć Łukasza, zorganizowano specjalną zbiórkę, dostępną pod tym linkiem. Pamiętajcie – warto pomagać, a dobro zawsze wraca. Parafrazując słowa Łukasza, trzymamy kciuki za to, żeby wyszedł z tej sytuacji obronną nogą!