Na kanale STOP CHAM w serwisie YouTube pojawiło się nagranie przesłane przez jednego z widzów. Na oczach jego kamerki samochodowej doszło do bardzo groźnie wyglądającego zderzenia, w wyniku którego Skoda Fabia poruszająca się prawym pasem została zepchnięta na barierki oddzielające jezdnie, które niestety nie spełniły dobrze swojej funkcji.
O niebezpiecznych sytuacjach na drogach piszemy więcej na stronie Gazeta.pl
Całe zdarzenie miało miejsce na drodze ekspresowej S5 na wysokości miejscowości Wisznia Mała na jezdni w kierunku Wrocławia. Warunki atmosferyczne nie były najlepsze i to najprawdopodobniej one w dużym stopniu przyczyniły się do zaistnienia całej sytuacji. Oczywiście poza błędem kierowcy Forda.
Kierujący, od którego pochodzi nagranie, dopiero co wjechał na drogę S5. Nie jechał z dużą prędkością. Na podstawie czasu przejazdu między słupkami ustawionymi przy drodze można szacować, że było to około 90 km/h. Przed nim, z podobną prędkością poruszała się Skoda. Po chwili od rozpoczęcia nagrania w kadrze znajduje się czarny Ford Mustang, który już na etapie wyprzedzania nagrywającego wpada w poślizg. Pomimo prób wybrnięcia z sytuacji, kierowcy nie udaje się opanować auta i po chwili odbija się od barierek znajdujących się po prawej stronie jezdni.
Po odbiciu się od barier kierowca Mustanga nadal nie odzyskuje panowania i wjeżdża w poprawnie jadącą Skodę. Spycha ją na bariery znajdujące się po drugiej stronie jezdni, w które uderzają obaj. Najprawdopodobniej to właśnie dwa uderzenia pod rząd sprawiły, że nie spełniły one swojej funkcji. O ile skutecznie zatrzymały czarnego Forda przed przejechaniem na drugą stronę, tak w przypadku Skody już się to nie udało. Kierowca Fabii miał sporo szczęścia, że zatrzymał się na pasie zieleni, nie wjeżdżając na jezdnię do jazdy w przeciwnym kierunku. Ruch był nam na tyle duży, że mogłoby dojść do tragedii.
Ciężko jednoznacznie wskazać co było przyczyną poślizgu Forda. Mogło to być zjawisko Aquaplaningu, czyli utworzenia się warstwy wody pomiędzy nawierzchnią a oponą. Szerokie opony mogły zwiększyć ryzyko wystąpienia tego niebezpiecznego zjawiska.
Drugą przyczyną mogło być to, że kierujący zbyt mocno nacisnął na pedał przyspieszenia, powodując tym samym uślizg tylnych kół. Resztę widać już na nagraniu.