Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Firma Arctic Trucks zyskała rozgłos, produkując hardcorowe platformy do równie ekstremalnych celów. Islandzka firma stanęła jednak przed wyzwaniami podczas swojej wyprawy na Antarktydę w 2008 roku.
Teraz wróciła do projektu i stworzyła Hiluxa AT44. Dwie pierwsze litery odnoszą się do nazwy firmy, natomiast liczba do rozmiaru kół. Jednak zamiast dwóch osi, teraz Hilux ma trzy osie.
Znana jako Hilux AT44 6x6 stworzona została z myślą o pokonywaniu ekstremalnych warunków. Został przedstawiona przez Ridiculous Rides by Barcroft Cars na YouTube.
Aby powstała taka platforma trzeba było zdemontować Toyotę. koło 80 procent ramy zostało zastąpione mocniejszym materiałem, a 20 procent zostało całkowicie przebudowane – zarówno w celu wzmocnienia podwozia, jak i dodania charakteru.
Około 500 godzin poświęcono na modyfikację platformy, w tym procesy wzmacniające zawieszenie i poprawiające środek ciężkości maszyny. Jak wiadomo, im niżej znajduje się środek ciężkości, tym lepiej pod względem jazdy w terenie.
Hilux AT44 6x6n napędzany jest silnikiem wysokoprężnym o pojemności 3 litrów. Został on jednak specjalnie zmodyfikowany, aby mógł zużywać paliwo do silników odrzutowych. Dzięki temu paliwo nadal ma swoją moc przy bardzo niskich temperaturach.
Rozszerzono również zasięg ciężarówki. Posiada ona 750-litrowy zbiornik paliwa, a sama ciężarówka może przewozić do 1400 litrów paliwa w beczkach. Oczywiście monster truck jest wyposażony w zestaw 44-calowych opon z miękkimi ścianami bocznymi, co jest przydatne, gdy zespół musi spuścić powietrze z opon dla lepszej przyczepności.
Arctic Trucks uzasadnił zmiany w Hiluxie tym, że mając sześć kół auto ma lepszą przyczepność, lepiej się jeździ i można pokonywać bardziej strome wzniesienia.
Firma Arctic Trucks nie podała ceny Toyoty Hilux AT44 6x6 na swojej stronie internetowej, ale z powyższego filmu wynika, że kosztuje ona 275.000 dolarów.