Więcej porad związanych z eksploatacją samochodów znaleźć można również w serwisie Gazeta.pl.
W tym tygodniu afrykański żar zaleje całą Polskę. Dziś, czyli w czwartek, ma jednak nastąpić apogeum upałów. Słupki termometrów będą wskazywać nawet 40 stopni Celsjusza. I wynik spokojnie może być prawie dwukrotnie wyższy. Szczególnie jeżeli mówimy o kabinie pasażerskiej auta zaparkowanego w pełnym słońcu. Czego nie zostawiać w samochodzie w takich warunkach? Lista jest dość długa...
No dobrze, na początek może zatem kilka oczywistych oczywistości. 70 stopni Celsjusza i czasami już kilkunastominutowego postoju z całą pewnością nie przetrwają leki oraz spora część produktów spożywczych. Na lekach na ogół znajduje się adnotacja mówiąca o ich przechowywaniu w lodówce lub temperaturze pokojowej. Nabiał, wędliny, mięso czy jogurty z kolei po prostu zepsują się. Skutek? Po ich spożyciu można się poważnie zatruć.
Z zakupami warto uważać nie tylko w przypadku, w którym kierowca był w sklepie spożywczym czy aptece. Groźne mogą być też niektóre środki chemiczne kupione w drogerii. Największy problem dotyczy produktów zamkniętych w puszce. Temperatura powoduje ich rozprężenie. A to może doprowadzić do rozszczelnienia czy nawet wybuchu. Wybuch dezodorantu z talkiem, farby w spray`u czy lakieru do włosów bez wątpienia stanie się niemiłą niespodzianką dla właściciela auta. Do tego zakończy się zniszczeniem tapicerki.
W czasie upałów w samochodzie lepiej nie zostawiać także urządzeń elektronicznych wyposażonych w baterię. Mowa zatem o smartfonie, laptopie, tablecie, przenośnej drukarce, nawigacji czy nawet pilocie do bramy garażowej. W przypadku smartfona czy laptopa temperatura na początek spowoduje rozładowanie baterii, a później uszkodzi jej ogniwa. Kierowcę będzie zatem czekać kosztowna wymiana akumulatora. W różnego rodzaju pilotach może dojść z kolei do wylania baterii. Wyciekający elektrolit uszkodzi płytkę w pilocie, a do tego może zalać wnętrze pojazdu.
W czasie upałów warto też uważnie prześledzić np. zawartość bagażnika pojazdu. Wozisz w nim zapasową bańkę z płynem AdBlue? Lepiej wyjmij ją i zostaw w garażu lub piwnicy. Wysoka temperatura przyspiesza rozpad i tak mało trwałego mocznika. A taka sytuacja także dotyczy środka przechowywanego w fabrycznie zamkniętym pojemniku. W efekcie już po kilku dniach upałów takie AdBlue może się stać całkowicie bezużyteczne.
Na koniec mamy dla kierowców jeszcze jedną wskazówkę. Bo upał może być groźny nie tylko w zaparkowanym aucie. Może szkodzić także w czasie jazdy. Macie w aucie uchwyt przymocowany do szyby? Uważajcie np. na smartfona zamontowanego w nim. Ten pod wpływem działania słońca może się po prostu zagotować. I to pomimo uruchomienia klimatyzacji w pojeździe. Aby się nie przegrzał i nie przestał działać, warto go od czasu do czas zdejmować z szyby. Tak żeby miał okazję schłodzić się.