Kolejne porady związane z dobrymi nawykami za kierownicą publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Jest połowa lipca. A to często oznacza jeden scenariusz. Mowa o mieszaniu się ciepłych i chłodnych mas powietrza, możliwości intensywnych opadów deszczu czy pojawieniu się burz. Czy w czasie ulewy, porywistego wiatru i wyładowań atmosferycznych bezpiecznie jest siedzieć w samochodzie? To zależy...
Jeżeli nad drogą pojawi się tzw. oberwanie chmury, widoczność może spaść do kilku metrów. Skutek? Jazdę najlepiej niezwłocznie przerwać. Kierujący z dostatecznej odległości nie zauważy bowiem przeszkody, która mogła pojawić się na drodze (np. gałęzi, zatrzymanego pojazdu czy zagłębienia wypełnionego wodą). A to najkrótsza recepta na wypadek. Pisząc zatrzymać się nie mamy oczywiście na myśli środka drogi. Najlepszym rozwiązaniem jest przydrożny parking, MOP na autostradzie lub stacja benzynowa.
Zatrzymaliśmy pojazd. Czy należy pozostać w jego kabinie? Jeżeli kierującemu udało się dotrzeć do centrum handlowego lub np. stacji, lepiej aby pasażerowie weszli do budynku. W samochód zawsze może bowiem uderzyć przydrożne drzewo lub przedmiot niesiony razem z wiatrem. W aucie należy pozostać dopiero w przypadku, w którym w pobliżu nie ma żadnych zabudowań. Jednocześnie warto zadbać o niezatrzymywanie pojazdu pod drzewem.
W sytuacji, w której kierowca i pasażerowie pozostaną w kabinie pasażerskiej, silnik samochodu powinien cały czas pracować. To utrzyma pracę świateł, wycieraczek czy nawiewów. Poza tym w razie pojawienia się zagrożenia, kierujący będzie mógł podjąć natychmiastową reakcję – po prostu odjedzie z miejsca. A koszty? Te są tak naprawdę marginalne. Współczesne silniki spalinowe podczas godziny pracy zużywają od 0,5 do 1 paliwa. To niewielki wydatek, a poziom bezpieczeństwa rośnie i to wyraźnie.
No dobrze, ale pomijając wodę, spadające gałęzie i słabą widoczność, czy siedzenie w samochodzie może uchronić pasażerów w czasie uderzenia pioruna? W razie wyładowania atmosferycznego, karoseria samochodu zadziała jak klatka Faradaya. Pole elektryczne nie przenika do wnętrza metalu, ale rozchodzi się dookoła karoserii i przez opony jest sprowadzane do ziemi. Tyle że w tym punkcie są dwa "ale". Po pierwsze wszystkie szyby muszą być zamknięte. Po drugie najlepiej, aby pasażerowie nie dotykali żadnych metalowych przedmiotów. Jeżeli będą one połączone z karoserią, mogą przewodzić prąd.
Czy w czasie burzy można korzystać z telefonu komórkowego? Tak to i możliwe, i w pełni bezpieczne w sytuacji, w której siedzicie w kabinie samochodu.
Gdy pogoda zacznie się poprawiać, burza minie, natężenie opadów deszczu spadnie, a widoczność zdecydowanie poprawi się, kierujący może powoli ruszyć z miejsca. Podczas jazdy powinien jednak uważnie obserwować drogę. Stanowczo należy unikać jazdy przez potoki płynące głównymi drogami albo wjazdu pod wiadukty i w zagłębienia. Jeżeli kierujący nie ma wyjścia i kałużę musi pokonać, powinien zredukować prędkość. To sprawi, że wysoka fala nie zaleje układu elektrycznego lub nie doprowadzi do powstania efektu zwanego młotem wodnym.