Porady w zakresie przepisów prawa o ruchu drogowym publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
W dzisiejszym materiale powrócimy do kwestii pojazdów uprzywilejowanych. Bo jest ona niezwykle... kluczowa. W 80 proc. pojazdy uprzywilejowane to bowiem auta policji, straży pożarnej czy pogotowia. To samochody, które mają nieść pomoc, a czasami nawet ratunek. Ich sprawny przejazd na ogół decyduje zatem o życiu lub śmierci. Zanim jednak popadniemy w kolejne górnolotne stwierdzenia, warto zajrzeć do twardych przepisów.
Pierwsze pytanie brzmi: czym tak właściwie jest pojazd uprzywilejowany? Aby pojazd został uznany za uprzywilejowany, musi spełnić dwa ustawowe wymogi. Te nakłada na niego art. 53 ust. 2 pkt 2 i 3 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Po pierwsze w aucie powinny był włączone światła drogowe lub mijania. Po drugie konieczne jest włączenie sygnałów świetlnych i dźwiękowych. Obowiązkowe wyposażenie jest precyzowane również przez art. 2 pkt 38 ustawy Prawo o ruchu drogowym. A mówi on o sygnałach świetlnych w postaci niebieskich świateł błyskowych oraz sygnałach dźwiękowych o zmiennym tonie.
Sygnały świetlne wystarczą pojazdowi do podkreślenia swojego uprzywilejowania, ale wyłącznie na postoju. Wyłączenie sygnałów dźwiękowych w czasie jazdy odbiera pojazdowi uprzywilejowanie.
Drugie pytanie brzmi: czy pojazd uprzywilejowany można wyprzedzić? Tą kwestią zajmuje się art. 24 ust. 11 ustawy Prawo o ruchu drogowym. I mówi on wyraźnie, że "zabrania się wyprzedzania pojazdu uprzywilejowanego na obszarze zabudowanym". Kierujący powinien umożliwić takiemu pojazdowi swobodny przejazd, w szczególności tworząc korytarz życia, zjeżdżając do krawędzi drogi lub nawet zjeżdżając z drogi w razie potrzeby.
Odwracając powyżej wskazany artykuł można stwierdzić, że poza terenem zabudowanym istnieje możliwość wyprzedzenia pojazdu uprzywilejowanego. I choć przepisy dają w tej kwestii zielone światło, lepiej korzystać z niego w wyjątkowych przypadkach. Pojazd uprzywilejowany w postaci karetki czy straży pożarnej niesie pomoc. Nie przeszkadzajmy mu w tym.
W przypadku niezastosowania się do przepisów dotyczących pojazdów uprzywilejowanych, kierowca może dostać jeden z dwóch mandatów. I obydwa są wysokie! Po pierwsze realną groźbą jest grzywna za wyprzedzenie pojazdu uprzywilejowanego w terenie zabudowanym. To "kosztuje" 1000 zł i 6 punktów karnych. Wjazd na korytarz życia za pojazdem uprzywilejowanym zostanie już "wyceniony" na kwotę od 500 do 2500 zł. Na konto kierowcy również trafi pewnie 6 punktów karnych.