Cała sytuacja miała miejsce we wtorek, w miejscowości Bełżec. Policjanci z Posterunku Policji w Lubyczy Królewskiej podczas patrolu zauważyli samochód marki Volkswagen Transporter. Za kierownicą znajdował się dobrze im znany mężczyzna. Mundurowi pamiętali o tym, że nie posiadał on uprawnień do kierowania, więc postanowili go zatrzymać do kontroli.
Więcej aktualnych wiadomości znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Przypuszczenia funkcjonariuszy się potwierdziły. Kierowcą Volkswagena był 60-letni obywatel Ukrainy, który w zeszłym roku został skazany przez sąd za jazdę bez uprawnień. Tym razem, kierowca przygotował się na wypadek takiej sytuacji i okazał dokument. Podejrzenia policji wzbudził brak pieczęci na odwrocie, w miejscu na kategorie prawa jazdy, które rzekomo posiadał zatrzymany mężczyzna.
Policjanci zatrzymali dokument, a ich podejrzenia okazały się słuszne. 60-letni mężczyzna sam wydrukował oraz zalaminował swoje "prawo jazdy". Nie udało mu się jednak na fałszywy dokument nabrać funkcjonariuszy. Mężczyzna w najbliższym czasie będzie musiał odpowiedzieć za swoje przewinienia przed sądem. Jak się okazało, w przeszłości był już notowany za przestępstwa przeciwko wiarygodności dokumentu oraz wyłudzenie kredytu - podaje sierżant sztabowy Małgorzata Pawłowska.
Zgodnie z kodeksem karnym za podrobienie lub przerobienie dokumentu oraz posługiwanie się nim grozi kara nawet do 5 lat pozbawienia wolności.
Przypominamy również, że od 1 stycznia 2022 roku kierowanie samochodem lub motocyklem bez wymaganych uprawnień jest karane przez sąd, a nie w postępowaniu mandatowym. Minimalna grzywna za to wykroczenie to 1500 zł, ale maksymalnie może wynieść 30 000 zł.