Wakacyjny kierowca, czyli niedzielny kierowca na dłuższym dystansie

Czas wakacji to miesiące, gdy wiele osób pokonuje samochodem dystans jaki zazwyczaj przejeżdża w ciągu kilkunastu dni. Można zatem przyjąć, że jest to odpowiednik "niedzielnego kierowcy", tylko na dłuższym dystansie. Podobieństwem bowiem w obu przypadkach jest zachowanie na drodze.

Piłeś? Nie jedź.

Pierwsza sprawa to spożywanie alkoholu. Nie chodzi nawet o fakt wsiadania za kółko z promilami. Problemem może być nawet spożywanie napojów wyskokowych dzień wcześniej. Nawet jeśli alkohol nie będzie już możliwy do wykrycia w naszym organizmie, to wcale nie oznacza, że nie nastąpią zmiany. W zależności od predyspozycji kierowcy, może on odczuwać zmęczenie, senność, czy spowolnienie ruchów.

Stąd też dzień przed podróżą lepiej ograniczyć picie alkoholu. Więcej porad dla kierowców znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Spowodował wypadek na rondzie i uciekł z miejsca zdarzenia

Nie piłeś? To źle..

Wprawdzie pytanie jest nieco przewrotne, ale faktycznie kierowca musi pić. Tyle tylko, że chodzi o wodę mineralną i płyny izotoniczne. Jak wskazują lekarze, osoba przebywająca w wysokich temperaturach, powinna wypijać przynajmniej 1,5 litra wody dziennie. Trudno dokładnie określić jaka ilość płynów jest niezbędna, gdyż metabolizm każdego człowieka jest różny. Nawet ta sama osoba w różne dni o podobnej temperaturze, będzie potrzebowała innej dawki płynów. Zależne jest to od predyspozycji fizycznych i psychicznych (m.in. jak długo przebywał w miejscu nasłonecznionym), oraz od warunków w jakich przebywa (m.in. komfort akustyczny i cieplny).

Wynika stąd, że inaczej będzie reagował organizm osoby zmęczonej, zdenerwowanej i jadącej w samochodzie z uszkodzoną klimatyzacją, a inaczej osoby wypoczętej i jadącej w nowym klimatyzowanym aucie.

Jak dobrze pić?

Ważne jest też dawkowanie płynu. Należy pić małe ilości co pewien czas, zamiast jednorazowego uzupełnienia dużej ilości płynu. Lekarze wskazują, że najlepsze dawkowanie to ok pół litra w ciągu godziny. Nie powinniśmy też w czasie podróży pić napojów gazowanych. Najwłaściwszym napojem w podróży jest niegazowana woda mineralna lub napój izotoniczny dla sportowców.

Na koniec warto wspomnieć o kawie. Zawarta w niej kofeina podnosi ciśnienie i faktycznie przez pewien czas człowiek czuje się pobudzony i pełen energii. Jednakże jak długo trwa taka sytuacja, zależy od naszej predyspozycji. Czasami będzie to kilkadziesiąt minut, ale czasem trwa to znacznie krócej. W tym drugim przypadku nie warto sięgać po kolejną kawę, ale lepiej zatrzymać się na kilkanaście minut i przejść lub gimnastykować na świeżym powietrzu. Jeżeli to nie pomaga musimy się zdrzemnąć.

Ważne bowiem, że kawa jest moczopędna i po jej wypiciu zawsze zaczynają intensywnie pracować nerki. W efekcie krew odpływa od głowy i zasila ten organ, osłabiając pracę mózgu. To dlatego wiele zmęczonych osób, które wypiły kawę, jest po pewnym czasie sennych.

Obżarstwo, czyli grzech w czasie podróży

Jedzenie w czasie podróży to największy błąd większości kierowców. Gdy w porze obiadowej zatrzymują się w restauracji na suty, pożywny obiad, to... narażają się na problemy.

Kierowca, który przez najbliższe kilka godziny będzie prowadził samochód powinien zjeść jedynie lekkostrawny posiłek. Idealna jest w tym przypadku dieta śródziemnomorska, czyli ryby, drób, warzywa i owoce.

Większości osób wydaje się to oczywiste, ze względu na jednostajną pozycję siedzącą i związany z tym ucisk brzucha. Jednakże pytani o to lekarze stwierdzili, że ważniejsza jest reakcja naszego organizmu, jaka zachodzi po zjedzeniu posiłku.

Podczas trawienia pokarmu żołądek jest bardziej ukrwiony, a przez to mniej ukrwiona jest głowa. W efekcie następuje wówczas zjawisko senności. W przypadku wysokich temperatur zjawisko to potęguje się i najkorzystniejszym rozwiązaniem jest... stosowana przez południowców sjesta.

Stąd też podczas podróży, w przypadku kierującego, zawsze lepiej zjeść dwa razy lekki posiłek niż jeden raz suty obiad. Ponadto warto mieć pod ręką przekąski jak banan, jabłko, czy kabanos.

Gdzie jeść?

Niestety trudno tutaj kogokolwiek namawiać na jakieś szczególne miejsce. Jest jednak zasada, której warto się trzymać. Tam gdzie na parkingu stoi dużo ciężarówek z pewnością jest dobra obsługa i świeże jedzenie. Kierowcy zawodowi nigdy bowiem nie wrócą tam gdzie jest drogo, a zjedzenie posiłku wiąże się z kłopotami.

Zanim wystartujesz na wakacje

Instruktorzy ze Szkoły Jazdy Skody, zwrócili nam uwagę na jeszcze jeden ważny aspekt, całkowicie pomijany przez kierowców – przekroczenie DMC.

Przekraczanie dopuszczalnej masy całkowitej (DMC) najczęściej kojarzone jest z samochodami ciężarowymi, jednak problem ten dotyczy również samochodów osobowych. Konsekwencje przeładowania pojazdu mają niebagatelny wpływ na jego zachowanie i nasze bezpieczeństwo, dlatego bez wyjątków powinniśmy zachować staranność w układaniu bagażu i pilnowaniu jego właściwej masy. Informację o dopuszczalnej masie całkowitej każdy zainteresowany znajdzie w dowodzie rejestracyjnym - dopuszczalna masa całkowita - pozycja oznaczona kodem - F.2.

Jak podkreślają Instruktorzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Skody, przekroczenie tego parametru niesie za sobą negatywne konsekwencje i jest szczególnie niebezpieczne. Jego efekty to:

  • Wydłużenie drogi hamowania – zwiększenie masy pojazdu powoduje, że jego zdolność do reagowania w sytuacjach awaryjnych jest zmniejszona, co może doprowadzić do wypadku. Obciążony samochód potrzebuje więcej miejsca, by się zatrzymać. Dodatkowo, kierowcy mogą być nieświadomi wydłużonej reakcji pojazdu i przez to ryzyko udziału w niebezpiecznym zdarzeniu jest większe.
  • Nietypowe zachowanie na drodze – przeładowany samochód, załadowany nieprawidłowo z ładunkiem niesymetrycznym, w sytuacjach zmiany pasa ruchu lub nagłego skrętu może doprowadzić do poślizgu, czy nawet wywrócenia. Oprócz przestrzegania limitów ładowności bardzo ważne jest prawidłowe rozmieszczenie bagażu.
  • Uszkodzenie opony - w skrajnych przypadkach, istnieje ryzyko uszkodzenia. Przeciążony samochód powoduje, że opony szybciej się grzeją, a uderzenie w przeszkodę na drodze może spowodować pęknięcie barku lub boku opony.
Oprócz pilnowania, by nie przeładować pojazdu, powinniśmy odpowiednio zabezpieczać bagaż. Źle zabezpieczony bagaż, podczas jazdy i manewrów, może się przesunąć i doprowadzić do zmiany środka ciężkości, a w konsekwencji do zmiany toru jazdy. Pamiętajmy też, by ładunek nie utrudniał prowadzenia pojazdu kierującemu i nie zasłaniał widoczności świateł, tablicy rejestracyjnej i kierunkowskazów

- tłumaczy Radosław Jaskulski, instruktor Szkoły Auto ŠKODA. Zmiana ciężaru pojazdu ma wpływ również na prawidłowe działanie opon. Powinniśmy pamiętać, by wraz z ilością osób w samochodzie rosło ciśnienie w oponach, czyli musimy dopompować koła. Informacje na temat odpowiednich wartości ciśnienia znajdują się w instrukcji pojazdu albo są umieszczone w samochodzie (najczęściej na drzwiach kierowcy, przy wlewie paliwa, w schowku na rękawiczki).

Zmiana masy samochodu ma również wpływ na światła i oświetlenie drogi. Reflektory powinniśmy regulować w zależności od obciążenia pojazdu.

W starszych samochodach należy to uczynić samemu, a w nowoczesnych autach jest to regulowane automatycznie. Pomimo tego powinniśmy w obu przypadkach, przynajmniej raz w roku sprawdzić poprawność ich ustawienia na stacji diagnostycznej lub w serwisie.

Tak więc jazda w trasie z odpowiednimi zasadami żywieniowymi zapewni nam spokojną podróż do miejsca wypoczynku. Poprawny załadunek samochodu jest zaś niezbędny, bez względu na fakt dojazdu na wczasy, czy kemping, ale także podczas transportu materiałów, na wakacyjny remont w domu.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.