Skoro mowa o legendarnym modelu, nie mogło się obyć bez specjalnego lakieru EB110 Blue, który odgrywa ważną rolę w historii francuskiej marki. Charakterystyczny, niebieski odcień jest w zasadzie synonimem tego samochodu. Właśnie w takim kolorze wyjechał pierwszy egzemplarz z legendarnej fabryki w Campagalliano. Z tą różnicą, że wtedy nazywał się "Fabricca Blu".
Więcej informacji na temat wyjątkowych samochodów znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Zatem jest to odpowiedni kolor, żeby uświetnić nowoczesny hipersamochód, który bazuje na modelu Chiron. Całość dopełniają felgi polakierowane w kolorze EB110 Sport Silver, aby idealnie korespondowały z jego protoplastą.
Również we wnętrzu nie udało się uniknąć powiązań z klasycznym supersamochodem. Specjalna wersja mocno czerpie ze swojego poprzednika, ale jest jego nowoczesnym wcieleniem. Wrażenie robią pikowane, skórzane obszycia foteli, które wzorem przypominają szachownicę.
Obsesyjne podejście do szczegółów potwierdza czas montażu elementów w kabinie, który zajmuje 16 tygodni. Samo sprawdzenie czy fotele zostały zamontowane idealnie, trwa cały dzień.
Centodieci napędza silnik W16 o pojemności ośmiu litrów. Jednostka rozwija 1600 KM maksymalnej mocy, a sprint do setki trwa mniej więcej tyle, co prawidłowe wymówienie pełnej nazwy modelu - 2,4 sekundy. Maksymalna prędkość tego hipersamochodu to 380 km/h.
Po dwóch latach nieustannych prac, Bugatti obwieściło światu model Centodieci podczas Monterey Car Week w 2019 roku, w 110. Rocznicę urodzin Ettore Bugatti. Produkcja limitowana do 10 egzemplarzy wyprzedała się dosłownie na pniu. Producent podkreślił, że wraz z premierą specjalnego modelu ceny klasycznych EB110 na rynku wtórnym podskoczyły do średniej ceny 2,1 mln dolarów.