Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Na autostradzie nie powinno się zatrzymywać w innych miejscach niż specjalnie do tego przeznaczone Miejsca Obsługi Podróżnych. Oczywiście jest pas awaryjny, ale jak sama nazwa wskazuje służy on w sytuacjach awaryjnych. Czy jednak brak miejsca na MOP-ach jest sytuacją awaryjną dla kierowców ciężarówek?
Policjanci z komisariatu autostradowego w Gliwicach przeprowadzili ostatnio akcję „Bezpieczny postój". Głównym obszarem zainteresowania był postój pojazdów w miejscach zabronionych. Mowa tutaj głównie o pasie awaryjnym, na którym postój stwarza zagrożenie dla osób, które się zatrzymały, jak i innych uczestników ruchu.
W wyniku działań przeprowadzonych przez funkcjonariuszy skontrolowano jedenaście ciężarówek, z czego nałożyli dziewięć mandatów karnych i jeden wniosek skierowali do sądu za niewłaściwy postój. Policjanci zapowiadają w najbliższym czasie kolejne tego typu działania.
Za zatrzymanie lub postój na autostradzie, lub drodze ekspresowej w innych miejscach niż wyznaczone do tego celu grozi mandat 300 złotych.
Z drugiej strony kierowcy ciężarówek skarżą się, że często na MOP-ach nie mają po prostu już miejsca na zatrzymanie, a przepisy wymagają od nich przymusowy odpoczynek po konkretnej liczbie godzin za kierownicą. Wtedy w skrajnych przypadkach decydują się na parkowanie na parkowanie na pasach awaryjnych.
Z jednej strony można ich zrozumieć, z drugiej jest to niebezpieczne zachowanie, które może doprowadzić do niebezpiecznych sytuacji. Nie ma możliwości pogodzić tych dwóch stanów, chyba że zwiększyć ilość miejsc na MOP-ach, co nie jest takim łatwym zadaniem.