Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jakiś czas temu Mercedes odświeżył klasę C w sedanie. Jak to często bywa przy tego typu zabiegach, również większy model z literą C na końcu musiał zostać zmodyfikowany by móc nawiązać walkę z konkurencją. Właśnie zaprezentowano nowego GLC, który będzie walczyć z BMW X3 i Audi Q5.
Pomimo dużej aktualizacji pod względem technologii i funkcji, zewnętrzne zmiany w GLC są raczej ewolucją niż rewolucją. Przód ma większy grill, ostrzejsze reflektory i wloty, które lepiej pasują do pozostałych modeli tego producenta. Nadwozie, choć znajome, wygląda na niższe, dłuższe i szersze niż pojazd, który zastępuje.
I chociaż wizualnie może się wydawać, że nowy GLC mocno się różni wymiarowo od poprzednika, to liczby na nie wskazują. Te dwa pojazdy różnią się najbardziej pod względem długości całkowitej. Nowy samochód jest o 60,96 mm dłuższy niż poprzedni GLC i ma 4716 mm długości w porównaniu do 4655 mm poprzednika. Jest również o 4 mm niższy, a rozstaw osi jest dłuższy o 15 mm (2888 mm). Szerokość pozostała taka sama i wynosi 1890 mm. Dodatkowa długość powiększyła przestrzeń bagażnika do 620,1 L.
W kabinie samochodu przyszli klienci znajdą duży 11,9’’ system informacyjno-rozrywkowy na wzór tabletu oraz 12,3’’ wyświetlacz zamiast zestawu wskaźników. Dwukolorowy materiał obejmuje całą deskę rozdzielczą i integruje oba ekrany. Kupujący mogą również wybierać spośród różnych wykończeń. Każdy panel drzwi jest pełen ciemnych elementów uzupełnionych mieszanką głównego koloru tapicerki wnętrza.
Przestrzeń w kabinie prawie się nie zmieniła w stosunku do odchodzącego modelu. Jedyna różnica jest taka, że osoby siedzące na przednich siedzeniach mają 15 mm mniej miejsca nad głową.
Najważniejszym jednak elementem nowego GLC to technologia. Oba wyżej wymienione ekrany to standardowe wyposażenie i ogromne ulepszenia w stosunku do starszego samochodu. Ponadto każdy GLC jest wyposażony w podgrzewane fotele, Android Auto, Apple CarPlay, bezprzewodowe ładowanie i skaner linii papilarnych, który zapisuje profile kierowców.
Jeśli to za mało, to kupujący mogą zdecydować się na kolorowy wyświetlacz head-up oraz coś co może być wykorzystywane podczas jazdy terenowej, czyli wirtualny widok pod przodem auta – ekran centralny wyświetla pozycję przednich kół. Jednak jest to dostępne po zakupie systemu kamer 360 stopni.
Jest również możliwość domówienia kamery, która nagrywa w jakości 720p. Rejestruje ona wszystko co dzieje się przed pojazdem, razem z prędkością i czasem.
Nowy GLC dostępny będzie wyłącznie jako hybryda plug-in lub w postaci miękkiej hybrydy z instalacją 48 V i zintegrowanym rozrusznikoalternatorem. Gama silnikowa obejmuje 4-cylindrowe jednostki z obecnej rodziny silników FAME Mercedes-Benz. W przypadku hybrydy plug-in zasięg elektryczny ma wynosić 100 km.
Podobnie jak reszta rodziny Mercedesów, kupujący będą mieli możliwość dodania pakietów do tego modelu, aby uzyskać określone funkcje, których potrzebują. Sam Mercedes twierdzi, że udoskonalił pakiety, dzięki czemu funkcje, które w przeszłości były zamawiane osobno, a były często wybierane, są zawarte teraz w jednym pakiecie.
Mercedes nie podał cen nowego GLC. Przypuszczalnie odmiany AMG będą wykorzystywać te same czterocylindrowe silniki z turbodoładowaniem co w sedanie.