Tolerancja 10 km/h? Zależy, kto mierzy. Są sytuacje, że i tak dostaniesz mandat

Tolerancja pomiarów prędkości to na ogół 10 km/h. A to zdaniem kierowców oznacza, że w mieście można jechać nie 50 a 60 km/h. Taki tok myślenia jest jednak wadliwy. Bo w Polsce cały czas można karać nawet za przekroczenie prędkości wynoszące 1 km/h.

Kwestię przepisów i kar dla kierowców szerzej omawiamy również w serwisie Gazeta.pl.

Polscy kierowcy są mistrzami poszukiwania furtek. I nie mówimy o furtkach przy drogach, a raczej luksach w przepisach. Idealny przykład dotyczy tolerancji pomiarów w przypadku fotoradarów. Tolerancja prędkości wynosząca 10 km/h jest zapisana w stosownych ustawach, co wynika ze zmiennych warunków pomiaru, które mogą wpływać na odczytywaną prędkość. A dla polskiego kierowcy oznacza to jedno. Że zamiast 50 może bez mandatu jechać nawet 60 km/h.

Zobacz wideo Jechał na jednym kole przez Wrocław - brawurową jazdę motocyklisty zakończyła Grupa SPEED

10 km/h tolerancji to dużo? Czasami próg to nawet 30 km/h!

10 km/h to dużo? A czasami próg tolerancji ustawiany jest jeszcze wyżej. Fotoradary działają w oparciu o progi rotacyjne. Te czasami są zwiększane do 20 czy 30 km/h. Dzieje się tak w przypadku, w którym wyczerpują się moce przerobowe systemu. W skrócie, mandatów wystawionych na danym odcinku było zbyt wiele. Przy zbyt wysokim progu tolerancji GITD nie miałoby możliwości wystawienia na ich podstawie grzywien i późniejszego dochodzenia ich płatności.

I słowa te nie są wynikiem fantazji. Jak można przeczytać np. w raporcie NIK, "Główny Inspektorat Transportu Drogowego w latach 2015-2017 ograniczał rejestrację wykroczeń poprzez programowanie fotoradarów nawet o 30 km/h powyżej prędkości dozwolonej na danym odcinku drogi. Działania te miały uniemożliwić nałożenie kar za przekroczenie prędkości o wartości co najmniej 2,8 mld zł." Nie było jednak "rąk do pracy". Inspektorat nie miał zatem innego wyjścia...

Tolerancja dotyczy, ale fotoradarów. Nie ma zastosowania przy "suszarce"

I choć informacje o pomiarach prędkości stają się coraz bardziej optymistyczne dla kierowców, warto uważać aby nie złapać się w pułapkę. Nie bez przyczyny powyższa część materiału odnosi się do fotoradarów, ewentualnie odcinkowego pomiaru prędkości. To tych urządzeń dotyczy przede wszystkim 10-kilometrowy próg tolerancji zapisany w ustawach. Tej zasady nie muszą jednak stosować funkcjonariusze łapiący kierowców na tzw. "suszarkę" czy wideorejestrator. Tu mandat w czystej teorii jest możliwy już od przekroczenia dozwolonej prędkości o 1 km/h. I co ważne, kara taka jest usankcjonowana w taryfikatorze!

Ile wynosi mandat za prędkość?

Wysokość mandatów za prędkość w Polsce zmieniła się 1 stycznia 2022 roku na mocy nowego taryfikatora. Ile obecnie wynoszą grzywny? Poniżej podajemy ich wartości.

  • Przekroczenie prędkości do 10 km/h – mandat 50 zł
  • Przekroczenie prędkości o 11–15 km/h – mandat 100 zł
  • Przekroczenie prędkości o 16–20 km/h – mandat 200 zł
  • Przekroczenie prędkości o 21–25 km/h – mandat 300 zł
  • Przekroczenie prędkości o 26–30 km/h – mandat 400 zł
  • Przekroczenie prędkości o 31–40 km/h – mandat 800 zł
  • Przekroczenie prędkości o 41–50 km/h – mandat 1000 zł
  • Przekroczenie prędkości o 51–60 km/h – mandat 1500 zł
  • Przekroczenie prędkości o 61–70 km/h – mandat 2000 zł
  • Przekroczenie prędkości o 71 km/h i więcej – mandat 2500 zł

Mandat to początek. Za prędkość można też stracić prawo jazdy

Pomijając powyższe zestawienie mandatów, warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Dodatkowy zestaw sankcji jest przygotowany dla dwóch typów kierujący. Osoby, które przekroczą dozwoloną prędkość w terenie zabudowanym o więcej niż 50 km/h, jednocześnie stracą prawo jazdy na 3 miesiące. Prowadzący, dla których przekroczenie prędkości będzie drugim poważnym wykroczeniem w ciągu dwóch lat, od września 2022 roku powinni się liczyć z widmem podwójnego mandatu.

Więcej o:
Copyright © Agora SA