Czarny scenariusz na stacjach paliw. Czy kierowcy zobaczą "ósemkę" z przodu?

Kierowcy mogą już zapomnieć o tym, że benzyna 95 kosztuje taniej niż olej napędowy. W ostatnim tygodniu doszło do ogromnych podwyżek. W przyszłym tygodniu będzie jeszcze gorzej. Czy zobaczymy "ósemkę" na dystrybutorze?

Chyba nikt nie spodziewał się takiego wzrostu cen paliw. Analitycy z e-petrol przepowiadali nieznaczne przekroczenie ceny 7 złotych za litr w przypadku benzyny bezołowiowej 95.

Więcej informacji na temat ceny paliw znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Tymczasem rzeczywistość bardzo brutalnie zweryfikowała oczekiwania – średnia cena wynosi już 7,23 zł za litr. W ciągu jednego tygodnia kierowcy musieli wyciągnąć z kieszeni dodatkowe 36 groszy za każdy litr.

Wszyscy mieli nadzieję, że to tylko chwilowy skok, a tymczasem sytuacja w najbliższych dniach pogorszy się. Najnowsze analizy e-petrol wskazują czarny scenariusz – średnia cena benzyny 95 wyniesie w przyszłym tygodniu średnio 7,33-7,49 złotych za litr. To już wzrost ceny aż o 62 grosze na litrze.

Zobacz wideo

Jeszcze gorszy scenariusz czeka kierowców, którzy tankują benzynę 98. W tym przypadku bariera ośmiu złotych zostanie szybko przekroczona. Analitycy przewidują, że paliwo będzie kosztować w przyszłym tygodniu średnio 8,03-8,19 zł za litr.

Najmniej obaw mają aktualnie właściciele samochodów napędzanych na olej napędowych oraz LPG. Ceny tych surowców są na wysokim poziomie, ale są stabilne. Diesel będzie kosztować w przedziale 7,19-7,34 zł za litr, a LPG 3,63-3,73 zł za litr. To oznacza, że ceny utrzymają się w dotychczasowych widełkach.

Więcej o: