Więcej porad w zakresie eksploatacji samochodu znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Stacje paliw w Polsce ewidentnie badają wytrzymałość kierowców. Ceny benzyny 95 w niektórych miejscach niebezpiecznie zbliżają się do granicy 7 zł, oleju napędowego przebijają 7,5 zł, a za litr LPG trzeba czasami zapłacić nawet 3,9 zł. Jazda na paliwach klasycznych staje się nieznośnie droga. Tylko czy w tej perspektywie LPG nadal się może opłacać? To postanowiliśmy sprawdzić dziś.
Na potrzeby kalkulacji przyjęliśmy następujące kryteria. Zakładamy że mówimy o hatchbacku segmentu C, który spala w mieście 9 litrów benzyny (wycenionej na 6,82 zł za litr). Spalanie gazu przekroczy zatem 10 litrów (wycenionego na 3,9 zł za litr). Montaż układu zasilania LPG został wyceniony na 4 tys. zł, a same auto pokonuje średnio jakieś 50 km każdego dnia. To daje dystans oszacowany na 1500 km miesięcznie.
Wyliczenie jasno pokazuje, że przestawienie silnika z benzyny na LPG generuje kierowcy miesięczną oszczędność szacowaną na nieco ponad 227 zł. Rocznie daje to kwotę wynoszącą 2727 zł, co oznacza że koszt montażu instalacji zwróci się dokładnie po 13 miesiącach. Oczywiście tak przeprowadzona kalkulacja zakłada wariant maksymalnie optymistyczny. Nie zawiera bowiem kosztu corocznego przeglądu instalacji LPG, szacowanego na jakieś 150 do 200 zł. Nie uwzględnia też dopłaty do przeglądu technicznego – badanie techniczne kosztuje bowiem nie 99 a 162 zł.
Po doliczeniu kosztów serwisowania instalacji, a do tego np. faktu, że układ sekwencyjny potrzebuje benzyny podczas rozruchu silnika i pracuje na niej do momentu rozgrzania jednostki napędowej, skala miesięcznych oszczędności może spaść z 227 do zaledwie 147 zł. To pozwala rocznie zaoszczędzić jakieś 1760 zł, czyli zakup instalacji zwróci się dopiero po przeszło 2 latach.
Kiedy wyliczenie stanie się jeszcze mniej korzystne? W przypadku większej pojemności silnika, wyższego spalania i mniej intensywnej eksploatacji. W takim przypadku zakup LPG może przynieść bieżące oszczędności na stacji, ale w rozliczeniu ogólnym nie zwróci się nigdy. Sytuację pogorszyć może też nowocześniejsza technologia wtryskowa. Jeżeli okaże się, że auto korzysta nie z wtrysku wielopunktowego a bezpośredniego, do wyliczenia dołożyć należy też konieczność dotryskiwania benzyny w czasie jazdy (aktualną w tańszych instalacjach). To niemalże kasuje oszczędności...
No dobrze, a więc czy przy cenach gazu dochodzących do 4 zł LPG może się opłacać? Zasada jest jedna. Im mniej pali silnik benzynowy i im mniej kilometrów pokonuje kierowca w ciągu roku, tym mniej opłacalna staje się przeróbka jednostki na paliwo alternatywne. LPG od zawsze szczególnie kalkuluje się w przypadku samochodów intensywnie eksploatowanych – w tym np. flotowych, a do tego posiadających wtrysk pośredni. To wtedy na zwrot inwestycji czasami wystarczy poczekać zaledwie kilka miesięcy i to wtedy instalacja zaczyna bardzo szybko na siebie zarabiać.
Na koniec jeszcze jedna uwaga. Warto pamiętać o tym, że obecne ceny paliw (w tym LPG zbliżającego się do 4 zł za litr) zawierają obniżony podatek VAT. Tarcza przestanie obowiązywać w sierpniu, co w połączeniu z rosnącymi cenami, będzie oznaczać kolejne uderzenie w kieszenie kierowców i opłacalność montażu instalacji gazowej w samochodzie.