Kolejny popis na A4. Poganiał, potem zajechał i oczywiście... zahamował

Nie ma tygodnia bez filmiku ze skrajnie nieodpowiedzialnym zachowaniem na polskich drogach. Jak zwykle nieoceniony kanał "STOP CHAM" tym razem opublikował poganiacza na autostradzie A4.
Koleś z brygadówki nie wie jaką powinien zachować odległość od poprzedzającego pojazdu na autostradzie. Później próbuje mnie zepchnąć z drogi

- relacjonuje autor filmu, który pojawił się na YouTube "STOP CHAM". To kanał, który regularnie publikuje wyczyny polskich kierowców i ich skrajnie niebezpieczne zachowania. Nie inaczej jest tym razem. Na autostradzie A4 na odcinku Gliwice - Wrocław doszło do kolejnego popisu. Kierowca dostawczego mercedesa nie mógł się pogodzić z jazdą za kimś tak bardzo, że postanowił nie tylko złamać przepis o bezpiecznej odległości.

Jak na prawdziwego szeryfa przystało, zdecydował, że, jego zdaniem, źle jadący autor filmu musi zostać ukarany za jazdę zgodnie z przepisami. Zajechał mu więc drogę tuż przed maską, zamachał ręką i zahamował. Prawie zepchnięcie z autostrady przy prędkości około 120 km/h było oczywiście w pakiecie. Całe nagranie możecie obejrzeć tutaj:

 

Bezpieczna odległość - gdzie

Obowiązek zachowania bezpiecznej odległości dotyczy dróg szybkiego ruchu. To oznacza, że jazda na zderzaku zakazana jest na drogach ekspresowych (oznaczonych jako "S") i autostradach ("A"). Na drogach krajowych i w terenie zabudowanym można jechać bliżej poprzedzającego pojazdu. Jednak i tutaj stanowczo odradzamy przysłowiową jazdę na zderzaku. Zachowanie bezpiecznej odległości podyktowane jest oczywiście bezpieczeństwem. Jadąc komuś na zderzaku, nie dajecie sobie czasu na reakcję, kiedy np. gwałtownie zahamuje.

Przepisy ruchu drogowego regularnie wyjaśniamy na stronie głównej gazety.pl

Bezpieczna odległość w Polsce

Nowe przepisy określają bezpieczną odległość jako połowę aktualnej prędkości, czyli kierowca jadący 100 km/h musi jechać 50 m za poprzedzającym samochodem, 120 km/h – 60 m, 140 km/h – 70 m.

Jest jedna sytuacja, w której kierowca może lekko nagiąć powyższy przepis. Tym wyjątkiem są przypadki, w których kierujący pojazdem wykonuje manewr wyprzedzania.

Zakaz jazdy na zderzaku - metoda na słupki

Najprostszą metodą jest tzw. jazda na słupki. Przy każdej drodze ustawione są biało-czerwone słupki informacyjne, które rozlokowano co 100 metrów. To z nich można odczytać na którym kilometrze (i metrze) trasy się znajdujemy. Mogą też posłużyć do określania odległości od auta poprzedzającego. Skoro minimalna odległość na autostradzie wynosi 70 metrów (dzielimy 140 km/h na dwa), to powinniśmy jechać w mniej więcej 3/4 odległości między słupkami. Dla pewności zawsze możecie zostawić sobie trochę więcej miejsca.

Zakaz jazdy na zderzaku - zasada dwóch lub trzech sekund

Liczenie słupków i szacowanie, czy jedziemy, zachowując wystarczający dystans podczas jazdy z prędkością 120 lub 140 km/h może być problematyczne. Dlatego warto zapoznać się z jeszcze jedną metodą. Nazywa się ją regułą dwóch lub trzech sekund.

Wykorzystajmy dowolny nieruchomy obiekt, np. znak drogowy, przy którym jadący przed nami pojazd się znajduje. Jeśli miniemy wybrany znacznik trzy sekundy później, taki odstęp zapewni bezpieczeństwo oraz komfort ruchu i zarazem umożliwi zareagowanie w razie gwałtownego i niespodziewanego hamowania pojazdu przed nami.

Więcej o: