Ford patrzy w stronę elektrycznych pojazdów. Nie rezygnuje jednak z silników spalinowych

Fabryka Forda w Windsorze będzie produkować silniki spalinowe przez wiele lat. Co najmniej do 2040 r.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Chociaż Ford coraz śmielej spogląda w stronę samochodów elektrycznych (np. Mustang Mach-E czy E-Trnasit), to nie porzuca silników spalinowych. Jak się okazuje ich fabryka w Windsorze w Ontario w Kanadzie będzie je produkować jeszcze przez wiele lat.

Zobacz wideo W Mustangu Mach-E, duch Mustanga nie zginął. Sprawdzamy forda nowej ery

John D’Agnolo, prezes Unifor Local 200, który reprezentuje pracowników fabryki silników Forda w Windsor, powiedział Windsor Star po oficjalnym spotkaniu z Fordem w zeszłym tygodniu, że firma wciąż ma długoterminowe plany dotyczące produkcji silników spalinowych.

Według D’Agnolo głównym odbiorcą silników spalinowych mają być ciężarówki, które z takimi jednostkami będą produkowane przynajmniej do 2040 r. Zatem produkcja silników V8 o pojemności 5.0, 7.3 i 6.8 jest stabilna przez najbliższe lata. Z całą pewnością przez trzy lata, z perspektywą do wcześniej wspomnianego roku.

Jak przekazał przedstawiciel związków, to właśnie na tych silnikach i na ciężarówkach Ford zarabia, dzięki czemu ma pieniądze na rozwój samochodów elektrycznych.

Sam też zauważa, że rozwój pojazdów elektrycznych może przyspieszyć, a co za tym idzie wiele zakładów będzie musiało się przekwalifikować i za tym wnioskuje u Forda, aby w razie czego zrobić z fabryką w Windsor.

Kanada zapowiedziała, że do 2035 r. wprowadzi zakaz sprzedaży silników spalinowych. Jednak ciężkie ciężarówki będą zwolnione z tego zakazu, co wraz z rynkiem amerykańskim pozwoli fabryce Windsor na kontynuowanie budowy silników V8.

Więcej o:
Copyright © Agora SA