Jazda bez prawa jazdy utraconego na skutek wyroku sądowego lub decyzji starosty, ma poważne konsekwencje. Zachowanie tego typu jest kwalifikowane przez kodeks karny jako przestępstwo. W obu przypadkach sąd orzeka obligatoryjnie zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych na okres od 1 roku do nawet 15 lat.
W przypadku cofnięcia uprawnień przez organ wydający dokument, kierowca może otrzymać karę ograniczenia wolności lub nawet zostać jej pozbawionym do lat 2. Jeśli kierowca nie stosuje się do orzeczonego sądownie zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych, zgodnie z art. 244 Kodeksu karnego podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do 5 lat.
Przykładnym złamaniem prawa wykazał się nieodpowiedzialny mężczyzna z województwa dolnośląskiego. Mieszkaniec powiatu ząbkowickiego wsiadł za kierownicę Volkswagena Passata i wyjechał na publiczne drogi. Złamał w ten sposób zakaz sądowy, który miał wydany zaledwie miesiąc wcześniej za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości.
Przestępstwo wyszło na jaw w wyniku kolizji. Mężczyzna w gminie Bardo wjechał Passatem w ogrodzenie posesji i odjechał z miejsca zdarzenia. Poinformowani o tym fakcie ząbkowiccy funkcjonariusze prewencji, odnaleźli samochód odpowiadający zgłoszeniu. Volkswagen z widocznymi uszkodzeniami stał zaparkowany w obszarze niezabudowanym pomiędzy miejscowościami Brzeźnica i Braszowice.
Funkcjonariusze ustalili w policyjnych bazach właścicielkę auta. Dotarcie do winnego mężczyzny było już tylko formalnością. Za zdarzenie odpowiedzialny był 22-latek, którego mundurowi zastali w miejscu zamieszkania. Młody mężczyzna, nie dość, że w ogóle nie powinien siadać za kierownicę, na dodatek był pijany. Badanie alkomatem wykazało 1,5 promila alkoholu w organizmie.
Teraz młody człowiek odpowie nie tylko za przestępstwa, których się dopuścił, ale także za uszkodzenie ogrodzenia i poruszanie się pojazdem bez aktualnych badań technicznych.