• Link został skopiowany

Aroganckie zachowanie kosztowało kierowcę 2500 zł i 10 punktów karnych

Zachowanie szczególnej ostrożności przy dojeżdżaniu do przejścia dla pieszych obowiązuje wszystkich kierowców. Nieuwaga może kosztować kogoś utratę zdrowia lub życia, dlatego na łamiących zasady czekają konsekwencje.
Niebezpieczna sytuacja na przejściu dla pieszych
Fot. Policja

Roztargnienie, nieuwaga, brak ostrożności i pośpiech - oto największe grzechy kierujących pojazdami. Wszystko to podczas przemieszczania się w ruchu miejskim stwarza m.in. zagrożenie dla pieszych próbujących przedostać się na drugą stronę jezdni. Kodeks drogowy nie ma litości dla zmotoryzowanych zagrażających pieszym. Od 1 stycznia 2022 roku obowiązuje nowy taryfikator mandatów za wykroczenia drogowe - osoby łamiące przepisy muszą liczyć się z surowszymi niż do tej pory konsekwencjami.

Groźna sytuacja miała miejsce na ulicy Sulechowskiej w Zielonej Górze. Jak widać na nagraniu zarejestrowanym przez świadka zdarzenia, osoba kierująca samochodem osobowym wykazała się aroganckim zachowaniem i nie ustąpiła pierwszeństwa przechodzącemu po "zebrze" człowiekowi. Mercedes powinien zatrzymać się przed przejściem w ślad za kierującym autobusem, który zrobił to w celu przepuszczenia przechodnia. Do zatrzymania pojazdu nie doszło, a osobówka ledwo ominęła pieszego.

Zobacz wideo

Zielonogórscy policjanci ruchu drogowego zainteresowali się przesłanym na komendę nagraniem. Udało się im dotrzeć do właściciela Mercedesa, który był bardzo zaskoczony wizytą policjantów. Funkcjonariusze pokazali mężczyźnie film. Jak czytamy w policyjnym komunikacie prasowym, nie było żadnych wątpliwości, że to on popełnił wykroczenie drogowe.

Za stworzenie zagrożenia dla innych uczestników ruchu drogowego poprzez nie zatrzymanie się przed przejściem dla pieszych, nie ustąpienie pierwszeństwa pieszemu znajdującemu się na pasach oraz ominięcie pojazdu, policjanci wypisali mandat. Kierowca Mercedesa został ukarany kwotą 2500 złotych, a do jego konta przypisano 10 punktów karnych.

Więcej o: