Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
W Las Vegas było już wszystko. No prawie wszystko, nie było jeszcze Formuły 1, ale od przyszłego roku się to zmieni. Liberty Media dodaje trzeci wyścig w USA po Miami i Teksasie. Wszystko za sprawą rosnącej popularności F1 w nowym świecie.
Wyścig ma się odbyć po ulicach Las Vegas (w tym najsłynniejszej Strip), w którąś sobotę listopada przyszłego roku. Tor ma mieć długość 6,12 km i będzie się składać z trzech prostych i czternastu zakrętów. Organizatorzy zakładają, że kierowcy będą mogli się rozpędzić do 342 km/h na najdłuższej prostej. Wyścig ma się składać z 50 okrążeń.
Ponieważ nie ogłoszono pełnego kalendarza wyścigów na przyszły rok, to nie wiadomo czy wyścig w Las Vegas zastąpi obecnie istniejące wydarzenie w kalendarzu czy go powiększy.
Oczywiście wszyscy organizatorzy i pomysłodawcy ekscytują się, że na mapie Grand Prix pojawił się nowy punkt. Neonowy punkt miasta grzechu.