Na autostradzie A4 doszło do tragicznego wypadku. Dzień później podobna sytuacja miała miejsce na S3

Na dolnośląskim odcinku autostrady A4 krzyżującej się z drogą S3 w przeciągu dwóch dni doszło do tragicznych wypadków.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Na autostradzie często dochodzi do groźnych wypadków. Głównie przez brawurę, prędkość i niedostosowanie się do odległości pomiędzy pojazdami. Na A4-ce ostatnio doszło do dwóch tragicznych wypadków.

Zobacz wideo Jak udzielać pierwszej pomocy? Policjanci tłumaczą krok po kroku

Pierwszy z nich miał miejsce w niedzielę w nocy. Na węźle komunikacyjnym autostrady A4 z drogą szybkiego ruchu S3, na wysokości miejscowość Szymanowice. Z niewiadomych przyczyn kamper najechał na tył przyczepy samochodu ciężarowego. Niestety kierowca zmarł na miejscu. Trwają czynności wyjaśniające zdarzenie pod okiem prokuratora.

Drugie sytuacja wydarzyła się wczoraj rano na drodze S3 w kierunku Jawora. W tym przypadku również z nieustalonych przyczyn bus uderzył w tył naczepy poprzedzającego samochodu ciężarowego, stracił panowanie nad prowadzonym pojazdem, a następnie uderzył w barierę energochłonną. Kierujący busem wraz z dwoma pasażerami z obrażeniami zostali przetransportowani do szpitala. Problemy w poruszaniu się po drodze trwały trzy godziny.

Policjanci apelują o odpowiedzialną jazdę.

Więcej o:
Copyright © Agora SA