Spowodował wypadek. Był pod wpływem i nie miał uprawnień

Wczoraj na dolnym śląsku doszło do groźnie wyglądającego wypadku. Kierowca odpowiedzialny za to miał również inne powody do zmartwień.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Wsiadając za kierownicę, należy pamiętać, że jest się odpowiedzialnym nie tylko za siebie, ale również za innych. Nie wszyscy jednak o tym pamiętają.

Zobacz wideo Wskoczył na dach auta i nie chciał zejść. Kierowca ruszył i... razem pojechali na komendę

Do wypadku doszło wczoraj około 7 rano, na drodze pomiędzy miejscowościami Ciepłowody i Targowica w powiecie ząbkowickim.

Na miejsce zostali wysłani funkcjonariusze, którym od razu udało się ustalić przebieg zdarzenia. Okazało się, że 31-latek jadący Fiatem Punto nie ustąpił pierwszeństwa mężczyźnie w Renault Trafic. Kierowcy Renault nic się nie stało, ale tego samego nie można powiedzieć o osobach, które przewoził. Całe szczęście obrażenia, których doznali nie zagrażały bezpośrednio ich życiu.

Sprawca wypadku jak się okazało nie posiadał uprawnień do prowadzenia pojazdu. Chwilę później wyszło na jaw, że jechał pod wpływem środków odurzających. Badanie przeprowadzone przez mundurowych wykazało obecność marihuany i amfetaminy w jego organizmie.

Za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających, sprawcy grozić może kara do 2 lat więzienia, a jeżeli dojdzie do wypadku i jego uczestnicy doznają ciężkich obrażeń ciała, kara może wzrosnąć nawet do lat 8.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.