Statek Felicity Ace zatonął. Wraz z nim kilka tysięcy vw, porsche, audi i bentleyów

Samochodowiec Felicity Ace transportujący prawie cztery tysiące samochodów do USA właśnie zatonął. Na płonącym od kilkunastu dni statku przewożono samochody wyprodukowane przez Grupę Volkswagen. Straty wyniosły setki milionów dolarów.

Statek o nazwie Felicity Ace transportujący na pokładzie prawie 4000 samochodów zapalił się 16 lutego w godzinach porannych. Maszyna znajdowała się wtedy około 170 km na południe od wyspy Faial leżącej w części archipelagu azorskiego.

Więcej informacji na temat motoryzacji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Pożar, który pojawił się w ładowni, bardzo szybko rozprzestrzenił się na pozostałe części statku. Załoga składająca się z 22 osób została szybko ewakuowana z pokładu. W międzyczasie służby próbowały ugasić pożar, ale sytuacji nie ułatwiały warunki atmosferyczne. Drugim problemem były samochody elektryczne znajdujące się na pokładzie.

Kilka dni temu wydawało się, że sytuacja jest opanowana – ze statku przestał się wydobywać dym i rozpoczęto akcję holowania do portu. Jednak wczoraj opublikowano komunikat, który potwierdza, że transportowiec zatonął 220 mil morskich od Azorów.

MOL Ship Management (Singapur) aktualizuje sytuację dotyczącą samochodowca „Felicity Ace". Wstępne raporty lokalnego zespołu ratownictwa mówią, że statek zatonął około godziny 9 rano czasu lokalnego, po przechyleniu na prawą burtę. Ostatnia pozycja statku wskazywała na około 220 mil morskich od Azorów. Jednostki ratownicze pozostaną w okolicy, aby monitorować sytuację. Dalsze informacje zostaną przekazane na bieżąco.

Na pokładzie znajdowały się samochody wyprodukowane przez Grupę Volkswagen z przeznaczeniem na rynek amerykański. Oprócz dwustu bentleyów, kilkunastu lamborghini, ponad tysiąca porsche przewożono tam również audi i volkswageny.

Prawdopodobnie na statku znalazło się kilka ostatnich egzemplarzy Lamborghini Aventador. Produkcja tego modelu została właśnie zakończona, ale w związku z wyjątkową sytuacją producent przewiduje, że wyprodukuje je ponownie. Wstępne szacunki mówią, że transportowany sprzęt miał łączną wartość 335 milionów dolarów.

Zobacz wideo

Na szczęście cały transport był ubezpieczony przez Grupę Volkswagen, ale przyszli właściciele oczekujący na płynące samochody będą musieli uzbroić się w cierpliwość.

Więcej o:
Copyright © Agora SA