Rosyjski koncern Uralkali od sezonu 2021 jest sponsorem amerykańskiego zespołu Haas F1. Czerwono-biało-niebieska kolorystyka wyróżniała bolid na tle konkurencyjnych zespołów, ale po czwartkowym ataku Rosji na Ukrainę nie była do zaakceptowania przez włodarzy zespołu.
Więcej informacji o F1 znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Podczas ostatnich przedsezonowych testów na torze Catalunya władze zespołu Haas F1 podjęły decyzję o zmianie barw. Usunięto logotypy rosyjskiego koncernu oraz charakterystyczne barwy. Pracownicy zespołu przez całą noc usuwali wszelkie ślady po firmie. W ostatnim dniu testów na torze pojawił się biały bolid oklejony wyłącznie logo firmy Haas.
Za kierownicą bolidu VF-22 przygotowanego na nadchodzący sezon pojawił się Nikita Mazepin, który jest synem współwłaściciela koncernu Uralkali – potentata w produkcji nawozów chemicznych. Wsparcie koncernu przed sezonem 2021 pozwoliło ekipie Haasa uniknąć bankructwa.
W zamian za wsparcie w wysokości 25-30 mln dolarów jednym z kierowców został właśnie Mazepin. Jednak w świetle wydarzeń z ostatnich dni jest mało prawdopodobne, aby kierowca nadal pozostał w składzie amerykańskiego zespołu.
W przyszłym tygodniu Haas poinformuje o dalszych losach Mazepina. Jeśli Rosjanin odejdzie z zespołu, w jego miejsce wejdzie Pietro Fittipaldi, co w rozmowie z mediami potwierdził Gunther Steiner, szef Haas F1 Team.
Pietro Fittipaldi od kilku lat jest rezerwowym kierowcą Haasa i kierowcą rozwojowym ekipy. Występował już w przedsezonowych testach F1, a także udało mu się pojechać na zakończenie sezonu 2020 po wypadku Romaina Grosjeana w GP Bahrajnu.
Rosyjska inwazja na Ukrainę spowodowała ostre reakcje w świecie motorsportu. Sebastian Vettel i Max Verstappen jako pierwsi kierowcy ogłosili, że nie wystartują w tegorocznym Grand Prix Rosji. Kilka godzin później władze Formuły 1 ogłosiły odwołanie rundy.