Przy drogach szybkiego ruchu zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, ustawiane są od jakiegoś czasu charakterystyczne tablice informacyjne z ostrzeżeniem przed jazdą pod prąd. Znaków będzie coraz więcej. GDDKiA słusznie uznała, że tradycyjne znaki informujące o jeździe w złym kierunku to dla niektórych kierowców za mało.
Wielka czarna dłoń na żółtym tle na pewno rzuci się w oczy nawet najbardziej roztargnionym kierowcom. A to ostatni dzwonek, żeby naprawić bardzo poważny błąd.
Przy drogach szybkiego ruchu stają nowe znaki. Duża czarna dłoń informuje kierowców, że muszą natychmiast zmienić kierunek jazdy. Charakterystyczne tablice informacyjne ostrzegają przed jazdą pod prąd. To ostatnie ostrzeżenie dla kierowcy. GDDKiA skorzystała z doświadczeń drogowców z innych krajów. Na czarną dłoń można się natknąć na drogach w Austrii, Niemczech, Słowacji i Chorwacji.
I choć formalnie nie jest to znak, a wspomniana "tablica informacyjna", to dla kierowców nie ma to żadnej różnicy. Wręcz przeciwnie. Tak naprawdę to jeden z najważniejszych znaków, jakie możecie zobaczyć na drodze.
Jeśli zignorujecie czarną dłoń, to możecie doprowadzić do tragedii. Wjazd pod prąd na drogę szybkiego ruchu, gdzie samochody pędzą 120-140 km/h jest wyjątkowo niebezpieczny.Dlatego na widok takiej tablicy trzeba od razu zawrócić. Nigdy nie ignorujcie czarnej dłoni!
stawione znaki w myśl prawa tak naprawdę nie są znakami - to tablice informacyjne, które mają służyć jako wzmocnienie obowiązującej organizacji ruchu. Umieszczanie znaków drogowych reguluje tzw. „czerwona książka", która jest rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach.
Tablice stawiane są na węzłach dróg szybkiego ruchu, w których zdarzały się lub mogą się zdarzyć pomyłki kierowców. Pierwsze ostrzegały m.in. na S2 w Warszawie, S3 między Szczecinem a Zieloną Górą czy na węzłach S1 i S52 w okolicach Bielska-Białej. Teraz lista jest znacznie dłuższa.