Więcej porad eksploatacyjnych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Kierowcy mają szereg popularnych nawyków związanych ze sprzęgłem. I przykłady można mnożyć. Uwielbiają oczekiwać na skrzyżowaniu na zmianę światła z wbitym biegiem i wciśniętym sprzęgłem. Dzięki temu można dynamiczniej ruszyć. Podczas dojeżdżania do świateł zamiast jechać na biegu, poruszają się na sprzęgle. Bo ktoś im kiedyś powiedział, że tak jest oszczędniej. Aż wreszcie kochają poruszać się po parkingach na tzw. półsprzęgle. Tak, żeby mieć pewność, że silnik w czasie wolnej jazdy nie zgaśnie. Pół biedy gdy kierujący stosują te zasady tylko sami. Wtedy szkodzą sobie i swojemu autu. Gorzej jeżeli przekazują je dalej młodym kierowcom. Bo to poważne błędy!
No dobrze, ale kiedy tak właściwie należy wciskać sprzęgło? Odpowiedź na tak zadane pytanie może być jedna – jak najrzadziej. W momencie naciśnięcia pedału sprzęgła (nawet naprawdę delikatnego), mechanizm jest uruchamiany – a więc zużywa się. Im rzadziej pedał się zatem wciska, na tym większą ilość kilometrów pozwala pokonanie na jednym sprzęgle. I kwestia ta wcale nie jest bez znaczenia. Bo nieumiejętne operowanie pedałem jest w stanie sprawić, że mechanizm uszkodzi się już po jakiś 60 do 100 tys. km. A jego naprawa oznacza co najmniej czterocyfrowy rachunek.
Nowe sprzęgło kosztuje od jakiś 350 do 600 – 700 zł. Do rachunku doliczyć trzeba od 500 do 700 zł za robociznę i... od 800 do nawet kilku tysięcy zł za coraz częściej występujące dwumasowe koło zamachowe. W skrócie, zamiast wymiany sprzęgła kierowca może zafundować sobie piękne wakacje zagraniczne.
Wiemy już jak sprzęgła nie należy używać. Wiemy też, że w modelu idealistycznym najlepiej jak najrzadziej wciskać sterujący nim pedał. Co to jednak oznacza w praktyce? Kierowca powinien stosować się do kilku generalnych zasad. Wszystkie przypomnimy poniżej.
Ważne jest jednak nie tylko to kiedy wciskać sprzęgło, ale i kiedy je puszczać. Puść je całkowicie zaraz po ruszeniu z miejsca. Nie trzymaj też w czasie jazdy nogi nad pedałem sprzęgła. Nawet delikatny nacisk może sprawić, że mechanizm zacznie pracować. A ty przyspieszając będziesz go systematycznie uszkadzał.
Kolejnym typem sytuacji, w której sprzęgło należy puścić jest postój. Postój przed blokiem czy np. w oczekiwaniu na zielone światło. Wciśnięcie sprzęgła i wbicie biegu trwa na tyle krótko, że oczekując na zmianę sygnału na luzie, z pewnością nie ruszycie spod świateł ostatni.