Zatrzymali go za jazdę pod wpływem. Później było ciekawiej

Kierowca z powiatu ostrołęckiego został zatrzymany za jazdę na podwójnym gazie. Odpowie jednak również za to co zrobił później.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

7 lutego dyżurny ostrołęckich policjantów otrzymał zgłoszenie dotyczące pijanego kierowcy. Kompletnie pijany kierowca Passata podjechał pod sklep, gdzie został wysłany patrol policji.

Zobacz wideo Łomża. Nietrzeźwy kierowca jeździł po trawniku i uderzył w blok

Funkcjonariusze potwierdzili zgłoszenie. Na miejscu zastali 45-latka, który odpowiadał rysopisowi świadków.

Niestety podczas interwencji mężczyzna okazał się agresywny, przez co policjanci musieli go obezwładnić. Gdy to się udało, mężczyzna zaczął grozić policjantom śmiercią. Po takiej deklaracji zdecydowano się go zabrać na komendę.

Jeszcze w trakcie transportu mężczyzna wyraził skruchę i postanowił zaoferować funkcjonariuszom łapówkę, jeśli ci odstąpią od wykonywania swoich obowiązków.

Ostatecznie 45-latek trafił do aresztu i został przebadany alkomatem, który wykazał 2,5 promila. Zostało zatrzymane mu prawo jazdy, a samochód został odholowany na parking policyjny.

Zebrany w sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mu zarzutów dotyczących obietnicy udzielenia korzyści majątkowej, jazdy w stanie nietrzeźwości, znieważenia. Mężczyzna przyznał się do stawianych mu zarzutów i w najbliższym czasie będzie musiał ponieść odpowiedzialność za swoje zachowanie przed sądem.

Więcej o: