Dlaczego jestem z prawej, a to ten drugi kierowca ma pierwszeństwo? Znaki D-47, D-41 i D-53

Polskie prawo drogowe bywa zawiłe. Tak dzieje się np. w przypadku, w którym choć kierowca ma inne auta z lewej (a więc znajduje się po ich prawej stronie), nadal nie ma przed nimi pierwszeństwa. Traci je przez znaki D-47, D-41 lub D-53.

Tajniki polskich znaków drogowych zdradzamy też w serwisie Gazeta.pl.

Wyobraźmy sobie, że hipotetyczny kierowca dojechał do skrzyżowania. Nie ma na nim znaków drogowych wyznaczających pierwszeństwo czy sygnalizacji świetlnej, a do tego inni kierujący mają go po prawej stronie. Czy to oznacza, że działa zasada prawej dłoni, która daje mu pierwszeństwo przejazdu? Nie zawsze i nie wszędzie. Bo może się okazać, że nie przejedzie on pierwszy, a raczej ostatni. Możliwość taka występuje przede wszystkim wtedy, gdy przy drodze pojawi się jedna z trzech tablic.

Zobacz wideo 214 km/h na drodze S3. 2500 zł mandatu kobieta zapłaciła kartą na miejscu

Które znaki odbierają pierwszeństwo?

No dobrze, ale warto się zastanowić nad tym, które znaki drogowe i czemu są w stanie odebrać kierowcy pierwszeństwo przejazdu w takim przypadku. Które? To akurat dość proste pytanie. Mowa o tablicach:

  • znak D-47 "Koniec drogi wewnętrznej"
Znak D-47
Znak D-47 Znak D-47
  • znak D-41 "Koniec strefy zamieszkania"
Znak D-41
Znak D-41 Znak D-41
  • znak D-53 "Koniec strefy ruchu"
Znak D-53
Znak D-53 Znak D-53

Czemu te znaki odbierają pierwszeństwo? Decyduje o tym w dużej mierze art. 17 ust. 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Ten określa pojęcie nazywane włączaniem się do ruchu. A ustawową przesłankę w tym zakresie wypełnia nie tylko sytuacja, w której kierujący wjeżdża z chodnika czy pobocza, ale również "na drogę z nieruchomości, z obiektu przydrożnego lub dojazdu do takiego obiektu, z drogi niebędącej drogą publiczną oraz ze strefy zamieszkania". I o ile strefa zamieszkania jest tu zapisana wprost, pozostałe pojęcia mogą oznaczać strefę ruchu lub drogę wewnętrzną.

Włączasz się do ruchu, a włączając się do ruchu...

Jeżeli chodzi o kwestię pierwszeństwa, jest ona poruszona w art. 17 ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wskazuje on wyraźnie, że "kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu." A to oznacza mniej więcej tyle, że w przypadku połączenia dróg, znaki D-47, D-41 i D-53 (warunkujące włączanie się do ruchu) będą działać prawie tak samo, jak tablica A-7 "Ustąp pierwszeństwa przejazdu". Każdy kierowca musi o tym wiedzieć.

Wymusisz pierwszeństwo? To czeka cię mandat

Błędy popełnione w czasie włączania się do ruchu mogą doprowadzić do kolizji. Na szczęście rzadko się tak dzieje. Powód? Kierowcy widząc połączenie dróg, stosują zasadę ograniczonego zaufania. Są zatem przygotowani na przypadki wymuszenia pierwszeństwa. Dużo częściej forsowanie wyjazdu ze strefy ruchu, strefy zamieszkania lub drogi wewnętrznej kończy się mandatem. Kara wynosi dokładnie 300 zł. Jest też uzupełniona punktami karnymi – w liczbie 5. Grzywna nie jest drakońska – w przeciwieństwie do mandatów za prędkość czy wyprzedzanie. Jej wysokość nie była jednak modyfikowana podczas nowelizacji taryfikatora mandatów.

Więcej o: