Więcej porad eksploatacyjnych znajdziesz w serwisie Gazeta.pl.
Na konsoli praktycznie każdego współczesnego auta pojawia się przycisk z symbolem samochodu i strzałką "więzioną" w jego wnętrzu. Oznacza on obieg wewnętrzny. Kierowcy raczej rzadko z niego korzystają. Powód? Bo nie do końca wiedzą, o co tak naprawdę w tej funkcji chodzi. A ta przydaje się nie tylko w korku, ale także w czasie obecnej pogody – gdy na dworze jest zimno i wilgotno.
No dobrze, ale może od początku. Kabina samochodu jest wyposażona w układ wentylacji. Ten pełni oczywistą rolę. Odpowiada za wymianę powietrza między wnętrzem a otoczeniem. I choć czynnik ten ma potężne znaczenie np. latem, zimą czasami może stanowić przeszkodę. W czasie deszczowej pogody – jaka będzie panować w ten weekend – oznacza bowiem zaciąganie do kabiny wilgotnego powietrza, a to z kolei potęguje efekt parowania szyb w czasie jazdy. Stąd obieg wewnętrzny – po jego uruchomieniu specjalnymi klapkami zamykany jest dopływ powietrza z otoczenia pojazdu.
Kiedy jeszcze przydaje się obieg wewnętrzny? Sytuacji takich może być kilka. Funkcja ma zastosowanie także zaraz po rozruchu silnika zimą. Gdy wentylacja będzie pracować w obiegu wewnętrznym, kierujący szybciej będzie się mógł cieszyć z rosnącej temperatury w kabinie. To samo powietrze będzie bowiem krążyć między wnętrzem a nagrzewnicą – bez dodatkowej mieszanki zimnego powietrza zaciągniętego z otoczenia.
Obieg wewnętrzny przydaje się także wtedy, gdy pojazd stoi np. w korku. Powietrze do kabiny pasażerskiej jest zaciągane z przedniej części auta. A to oznacza, że na twarze pasażerów wdmuchiwane są także spaliny pojazdu stojącego z przodu. To raz. Dwa na tej samej zasadzie obieg wewnętrzny minimalizuje nieprzyjemne zapachy zaciągane do kabiny pasażerskiej czy pył występujący w powietrzu latem.
Obieg wewnętrzny bez wątpienia ma sporo zalet. Warto jednak pamiętać o tym, że korzystanie z niego nie powinno być w żadnym razie długofalowe. Kabina pasażerska wymaga mimo wszystko wentylacji – szczególnie zimą. Po osiągnięciu zamierzonego efektu – czyli np. nagrzaniu kabiny czy ruszeniu z korka – obieg wewnętrzny warto wyłączyć. Długotrwałe korzystanie z tej funkcji zamiast przynieść korzyści, może spowodować np. potęgowanie efektu parowania szyb. Prowadzi bowiem do kumulowania wilgoci w kabinie pasażerskiej.
Warto pamiętać o tym, że współczesne klimatyzacje automatyczne w autach samodzielnie włączają i wyłączają obieg zamknięty – głównie w czasie chłodzenia i ogrzewania kabiny.